|
Mój wywód oparłem na założeniu, że nie będzie nowego gospodarza. Rozwiązanie, które przyszło mi do głowy uważam za tzw. bardzo zachowawczy, czyli zrobić coś by ratować Dunajec przy obecnym lub bliskim obecnemu sposobowi gospodarowania rzeką, bez rewolucji.
No może to rewolucja, ale niewielka
|