f l y f i s h i n g . p l 2025.08.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Zgubione pudełko - San, Łączki.. Autor: Tomek Ekert. Czas 2025-08-10 23:25:25.


poprzednia wiadomosc Odp: NO -KILL -PROSTA SPRAWA : : nadesłane przez Przemek, Delhi (postów: ) dnia 2004-06-15 15:42:04 z 203.94.249.*
  Namaste!
Widze, ze rozwinales swoj post z poprzedniego watku w nowy temat. To ja tez pozwole sobie powtorzyc. W Stanach jedza hamburgery na czas i daja za to medale. Oni to uwazaja za sport. Ty tez mozesz uwazac rekreacje, jaka jest pobyt nad wada z wedka, za sport. Mozna wyplatac pierduly o wspolzawodnictwie, nawet gdy walczy sie ze samym soba. Znam takich ktorzy tak do lowienia podchodza. i dobrze. Nikt im tego nie zabroni. Mam znajomkow, ktorzy gdy wyjda z wody i dowiedza sie ze ktos z towarzystwa zlowil wiecej, to automatycznie przestaje im smakowac gorzalka i wracaja do wody... Inni nie wracaja... Sport? Zle argumenty na poparcie tezy w gruncie rzeczy slusznej. Choc nie uwazam aby zakaz zabierania ryb w 100% byl uzasadniony. Przeciez na niektorych lowiskach specjalnych w W. Brytanii jest zakaz wypuszczania ryb! I pstragow jest w deche! W N. Zeladii wala ryby w beret az echo niesie i ryb jest full. Prawda jak zwykle lezy gdzies in the middle.
Pozdrawiam.
Przemek
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: NO -KILL -PROSTA SPRAWA [1] 15.06 16:24
  Odp: NO -KILL -PROSTA SPRAWA [0] 15.06 17:21
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus