|
Jeśli chodzi o biblioteki, to już wcześniej podawałem, że P&L jest w Narodowej, Jagiellonce i w Toruniu (częściowo w MIR-ze w Gdyni i w Olsztynie). Będę musiał wysłać też do innych centralnych bibliotek.
Początek P&L - gdy jesienią 1992 wróciłem z dłuższego pobytu we Włoszech (od 1988) Wędkarstwo Muchowe (pismo) zaczęło się rozkręcać. Niestety, za późno przyjechałem, bo cała para się skończyła redkacji i Maciek Berta, Zbyszek Baciński i jeszcze inni musieli poddać się okrutnej "niewidzialnej ręce" wolnego rynku. Ponieważ bardzo zależało mi na krzewieniu wiedzy wśród wędkarzy postanowiłem samotnie wydawać to pismo, aczkolwiek w bardzo skromnej formie. Szatę graficzną starałem się nadrobić poziomem merytorycznym artykułów. Choć miałem kilka propozycji rozszerzenia i uatrakcyjnienia formy P&L, to jednak odrzuciłem je wszystkie, gdyż oznaczały związanie się z reklamodawcami. Do dzisiaj pozostaję wierny zasadzie - żadnej reklamy na łamach P&L. Pozostawiam to innym pismom na rynku. Hołduje jednej zasadzie - przede wszystkim wiedza. Dotyczy to znajomości ryb, ich biologii (gł. odżywiania się), historii wędkarstwa, gospodarki na wodach ryb łososiowatych. Co najwyżej skromnym dodatkiem są ciekawe przygody i niecodzienne zdarzenia.
Z uwagi na bardzo skromny rynek (wbrew pozorom tylko niewielka grupa osób jest zainteresowana czytelnictwem) nie przewiduję zmiany formy pisma w najbliższych latach. Podobnie raczej pesymistycznie odnoszę się do możliwości powstania w Polsce pisma "kolorowego" dla wędkarzy muchowych, lub nawet spinningistów i muszkarzy, w ciągu 5-10 lat.
Pismem - ku mojemu zaskoczeniu - zainteresowali się niektórzy entomologowie, gdyż jest w nim sporo informacji o występowaniu niektórych gatunków bezkręgowców w wodach Polski, a także sporo nieznanych informacji biologicznych.
Chętnie przyjmuję wszystkie głosy krytyczne dotyczące formy i treści. Uprzedzam jednak wiele głosów i wyjaśniam, że pismo - wbrew pozorom - jest bardzo czasochłonne i z uwagi na brak czasu nie jestem w stanie wydawać go częściej.
Korzystam też z okazji by podziękować kilku osobom, które w ten lub inny sposób wspomagały mnie w ostatnich 11 latach.
|