|
Pijawki napewno wycieńczają rybę. Z tego też powodu można im pomóc szybciej pozbyć się tego szkodliwego bagażu. Ja to robię za pomocą pincety ostrożnie trzymając rybę w podbieraku (żeby kontakt dłoni ze śluzem był pośredni).
Koledzy, którzy mają inne zdanie na ten temat, niech przez chwilę wyobrażą sobie swoje osoby opadnięte pęczkami pijawek, wyobrażą sobie proporcje tych pasożytów w stosunku do wielkości swojej osoby, a także - na chwilę - rozważą sposób pozbycia się ich bez pomocy rąk, których - jak wiadomo - ryby nie posiadają.
A że "działalność" pijawek rybich nie jest obojętna dla ich zdrowia i zycia, niech posłużą moje wieloletnie obserwacje z Dunajca, kiedy to wiosną niejednokrotnie znajdywałlem martwe pstrągi i lipienie, oblepione pękami pijawek, z licznymi po nich owrzodzeniami na skórze.
Więc, kto może, niech pomaga rybom w skracaniu ich pijawkowych męczarni.
Pozdrawiam!!!
|