f l y f i s h i n g . p l 2025.08.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Zgubione pudełko - San, Łączki.. Autor: Tomek Ekert. Czas 2025-08-10 23:25:25.


poprzednia wiadomosc Odp: ...i znowu kłusole! : : nadesłane przez Przemek, Delhi (postów: ) dnia 2004-05-23 09:47:45 z 203.94.248.*
  Namaste!
Dzwonic mozna, ale i czekac po takim telefonie na nia tez mozna... Kilka godzin... Trzeba zebrac dupsko w troki i pojechac na posterunek. Tam sklada sie zawiadomienie o zaistnialym fakcie i recze, Policja nie moze tego zbagatelizowac. Bo jak dojdzie to do przelozonych, to moga miec kolpoty. Z wlasnego doswiadczenia, z przynajmniej dwoma komisariatami Policji z okolic Bialegortoku, wiem ze to dzialalo. Oczywiscie, ze jest wygodniej i bezpieczniej sadzwonic i sie ewakuowac zapominajac o sprawie. Z drugiej strony nie mozna wymagac od szarego wedkarza, aby ryzykowal swoje mienie i zdrowie w walce z klusownikami, bo nie ma takiego obowiazku. Ale jak nie my to bedziemy robic, to kto?
Paru Kolegow opowiadalo mi o wrzucaniu jegomosci do wody itp jak wedkarze byli w przwwadze liczebnej, ale nie tedy droga. Raz jest sie na wozie raz nawozem... A jak mamy obawy, ze podczas naszej nieobecnosci panowie odjada, to mozna cichutko nad kolami popracowac kozikiem... Jak tez jeden z moich znajomych zrobil...
Pozdro.
Przemek
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus