| |
Ja juz tak dawno nad Jeziorka nie byłem, chyba ponad rok bo nie chce sobie psuc wspomnień, tym bezrybiem jakie tam panuje.
Pamiętam tamtejszą jetkę, a było to ze cztery lata temu, tak gdzies o tej porze. Podjechałem do rzeki po deszczu, paręset metrów poniżej zbiornika w Osieczku. Woda była mętnawa, ale nie podniesiona, z z drzew kapały jeszcze wielkie krople. To z ich powodu rojaca się jętka była przytapiana i płyneła bezradnie szamocąc się po powierzchni wody. Pstragi tylko na to czekały, głośne ich cmoknęcia niosły się echem po parujacym olsie. Ich tam wtedy na prawde było multum, ale pare miesiecy póżniej spuszczono Osieczek i juz nigdy później nie było tak samo...
|
