|
Jest kilka cieków w pobliżu Warszawy. Nie mają one niestety dużej populacji pstrągów, bo jest znacznie więcej chętnych do łowienia, niż do płacenia składek na zarybienia. Pstrągi nie spadają z deszczem, tylko trzeba je tam zasiać, czyli kupić materiał i wrzucić go do wody. Niby proste, ale ktoś to musi zrobić i zapłacić za to. Cieszę się, że Kolega jest zainteresowany pstrągami. Takich nam trzeba. Zapraszam więc do Warszawskiego Towarzystwa Pstrągowego. Tam Kolega uzyska więcej informacji. Zebrania w czwartki w siedzibie PZW o godz. 18.00.
|