Odp: Jeszcze raz Przylasek i inne
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: ) dnia 2004-05-17 09:07:52 z *.internetdsl.tpnet.pl
Zamiast określenia "populacja", lepiej użyć określenia "kohorta" jeśli tęczaki są jednego rocznika lub "grupa osobników". W każdym razie "występują", a więc nie wymagają zezwolenia na import.
Teraz poważnie: za zalanie najlepszych odcinków rzek pstrągowych, za zniszczenie ich tarlisk w dopływach rzek krainy lipienia i brzany, za zanieczyszczenoie wód bieżących należy się pstrągom (i żerującym na nich muszkarzom) odpowiednia zastępcza nisza ekologiczna. W praktyce, najlepszymi łowiskami pstrągów okazały się różne zamknięte zbiorniki retencyjne, a im większe tym lepsze, gdyż umożliwiają wędkowanie z dryfującej łodzi, a jest to chyba najprzyjemniejszy sposób wędkowania na muszkę. Z brzegu też jest fajnie, tak do kilku hektarów. Ale dopiero coś od 30 do 1000 hektarów jest najfajniejsze. Kto ma dostęp i chęć - niech się nie boi szukać sposobu na urządzanie takiego łowiska muszkarskiego.