| |
Panie Wiesławie,
Jak wcześniej napisałem, nie oczekuję jedności poglądów bo to niecelowe i niemożliwe. W związku z tym nie zamierzam spierać sie "do upadłego" aby przyznał mi Pan rację. Natomiast jestem skłonny zgodzić się z wieloma przedstawionymi przez Pana argumentami. Nie traktowałem mojej propozycji jako pouczania moderatorów, bo wiem ile pracy wymagałoby takie prowadzenie forum. Dlatego też moja propozycja była również skierowana do dyskutujących. I dotyczyła sposobu prowadzenia dyskusji. a nie kierowania jej na z góry wiadome tory. To rzeczywiście przerabialiśmy z marnym skutkiem. Nie chciałbym z kolei aby dyskusje były prowadzone na zasadzie "pogadajmy sobie ale i tak nic z tego nie wyniknie", bo na to szkoda czasu, zwłaszcza jeżeli dyskutuje się na poważne tematy. Z głosów nawet zaprezentowanych w tym wątku wynika, że są tacy, którym pomoc w zrozumieniu pewnych spraw nie przeszkadza, a nawet sobie ją cenią.
A poważną dyskusję można wieść i w górskim schronisku, jak robili to ci, którzy spotykali się na Śnieżce. Niech Pan popatrzy do czego to doprowadziło!
Oczywiście, nie wszystkie dyskusje muszą być prowadzone "na serio" ale wiele z nich takimi jest i warto aby miały konkretne efekty. Stąd moja propozycja aby wnioski z nich publikować.
Na sposób komunikowania się wewnątrz PZW jako "zwykły" członek tj. nie pełniący żadnych funkcji w związku nie mam większego wpływu - zapewne gdyby "drożność" kanałów informacyjnych była większa i istniała otwarta formuła dyskusji na temat organizacji stowarzyszenia i jej sposobu gospodarowania to cieszyłaby się niezłą popularnością. Tego rzeczywiście brakuje i taki wniosek z forum FF mógłby być przedyskutowany i wysunięty.
Co do zwięzłości wypowiedzi zgadzam się z Panem zupełnie, choć, jak pisał jeden z wielkich do swojego przyjaciela: "Piszę do Ciebie długi list bo nie mam czasu aby napisac krótki". Wszyscy piszący wiedzą ile wysiłku kosztuje pomieszczenie treści w krótkiej formie, a jeżeli jest jej wiele to ile trudności sprawia jej zrozumienie czytelnikom. Dlatego często piszę długo bo tak da się napisać "na szybko". Poza tym czasem trzeba pisać długo żeby unikać nieporozumień.
Życzę połamania kija i przyjemnego weekendu na południowych pstrrrągalach.
Serdecznie pozdrawiam
Jurek Kowalski
|