| |
Panie Józefie.
Nie tyle o wędkarzach myślałem, co o deptaniu rzeki gąsienicami spychaczy i kołami ciągników, ciężarówek przy okazji różnych prac nad podporządkowywaniem sobie rzek. To co wyrządza Rabie łowiący czy plażowicz, jest drobiazgiem. Jeśli ten pstrąg faktycznie przeżył w rzece od ubiegłego roku, to można to uznać za spore szczęście wędkarza (pstrąg miał pewnie odmienne zdanie w kwestii szczęścia swojego). Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie Rabą ze strony wędkarzy.
Jeśli zaś chodzi o realne łowienie dwunastoletnich pstrągów. Chyba obaj wiemy, że jest to możliwe. Trzeba spełnić kilka warunków, w tym jeden, który zależy wyłącznie od nas samych. Właśnie z tego powodu jest stosunkowo łatwy do spełnienia. Jeśli częściej będzie nas stać na gest darowania życia złowionym rybom, to złowienie takich Matuzalemów jak ten 63 cm, nie będzie już budziło takiej sensacji.
Pozdrawiam Pana a Rabie życzę samych szczęśliwych pstrągów.
Jachu
|