| |
No cóż. Dla mnie, przynajmniej do tej pory, jest Pan autentycznym autorytetem w kwestii skoczków, ale tych raczej łąkowych i innych owadów zjadanych przez ryby (dla tych, co nie wiedzą-popularna w wielu okolicach Polski nazwa koników polnych). Ponadczasowość Pana informacji n/t łowienia skoczkiem jako metodą, postaram się zweryfikować bardzo szybko.
J.Jeleński powołał się na swój dorobek, ale chciało mu się chcieć udzielić krótkiej, rzeczowej odpowiedzi pytającemu.
Pozdrawiam-Jachu
PS: można pytającemu kazać kliknąć "szukaj" w prawym, górnym rogu strony, zasugerować jakąś literaturę i mieć problem z głowy. Tylko jaki będzie sens istnienia Forum?
|