| |
To faktycznie jest problem wiary wędkarza w muchę a nie łowności samej muchy ( do tego jeszce dochodzi zmienna środowiskowa) Mam ten problem nie tylko w obrębie metody muchowej ( nie wychodzi mi łowienie na streamera i nie lubię łowić na krótką nimfę) , ale również metoda spiningowa mi nie leży ( próbowałem tej metody z 8 razy , ładowałem pieniądze w sprzęt , pytałem zaprzyjażnionych wędkarzy którym łowienie na spining wychodzi, starałem się i nic) Są metody do których się przekonałem i na które mam wyniki , są też metody do których się nie przekonałem bo wyniki miałem nędzne. Nie wiem tylko czy moje słabe wyniki są efektem braku przekonania do metody, czy może brak przekonania do danej metody wynika ze słabości techniki , a może spining jest do d..... Tak czy inaczej wg. mnie na świecie jest tyle metod połowu ilu wędkarzy i powinno się łowić metodą którą nam wychodzi . i na przynęty na które mamy brania .
bandi
|