| |
Gdyby wszyscy wędkowali sportowo, wyznaczając sobie jakiś trudny do osiągnięcia cel, wygranie zawodów, złowienie swojej rekordowej ryby, przejście z muchówką 20 km, opanowanie nowej, trudnej metody itp.. , to w obraz naszych wód nie byłby tak smutny.
Myli się Pan , myśląc , że gdy ustali się sobie trudny do osiagnięcia cel i zmierza do niego , jest się sportowcem. Oto przykład. Pewien bezrobotny gość chce zapewnić byt swojej rodzinie i sobie znanymi sposobami robi to. Nie jest sportowcem , to po prostu porządny gość.
I tak przejscie z muchówką 20 km. niezwiazane ze złowieniem ryby na 21 km. to sport. Dość ekstremalny zresztą.
Dążenie do złowienia swojej rekordowej ryby , to wedkarstwo.
Tak myślę.
Pozdrawiam Paweł
|