| |
Namaste!
Skala, formula i ZDROWA atmosfera na tym spotkaniu powoduja, ze nigdy problem "no kill" nie byl rozwazany. Chcesz zabrac rybe, to zabieraj. Tylko, ze wymiar jest najczesciej podwyzszony do 35 cm. To nie jest "fabryka konserw rybnych" w stylu zawodow Grand Prix. Raczej spotkanie towarzyskie, przy ognisku i flaszce. Przy okazji kilka ladnych ryb pada. Ale i tak wiecej trafia do rzeki... Nie wdaje sie w szczegoly, bo "zle" nie spi i przez durne informacje jednej z osob obecnych na FF, zamieszczone w ogolnopolskiej prasie wedkarskiej /latwo sie domyslec o kim pisze/ bialostocki klub mial kiedys problemy. Szkoda, ze z kilku setek ludzi, ktorzy przewineli sie przez impreze, jakos nikt nie chce sie wypowiedziec...
Pozdro.
Przemek
|