| |
witam,
powtórzę - nie ma obecnie żadnej czynnej rury zrzutowej w Kolbudach - dzisiaj zerknąłem sobie i tak jest. Od wczoraj nic się nie zmieniło.
Puszczenie wody ze sztucznego kanału do starego koryta, o którym wspomniałeś jest wykuczone przez RZGW w Gdańsku, ponieważ nie czyniono tego od 1954 roku w sposób ciągły. Jedynie w czasie prac konserwacyjnych na kanale pomiędzy zbiornikiem łapińskim, a kolbudzkim, puszczają wodę raz do roku na kilka dni. ZAkaz ciągłego otwarcia wynika z degradacji koryta, nieużytkowanego , wypłyconego tym samym, grożącego wylaniem wody - w obecnym jego stanie. By można było przywrócić zasilenie wodą ze wspomnianej tamy należałoby.............zmeliorować ten 700m długości odcinek , aż do ujścia Reknicy. Jak widzisz koło się zamyka. Myślę, że uda się jednak reanimować tą rzeczkę na pozostałej długości, kosztem tego właśnie odcinka, którego melioracja o ile się odbędzie, to wg wzorca skandynawskiego, czyli z odtworzeniem nauralnego stanu lini brzegowej i struktury dna. Ale poczekajmy, po wakacjach zostanie podjęta decyzja i może wtedy pewnymi, konkretnymi decyzjami, można będzie krzepić serca.
Jeśli dla kogoś, gwożdziem do trumny jest budowa przepławki, nieistniejącej wcześniej na progu o wys ok.2m, to nie umiem podjąć dalszej dyskusji. Grabarska profesja jest chyba mi obca........
pozdrawiam - Arek
|