| |
Generalizując podejście kupujących żyłki na przypony, większość kupuje Strofta, część Siglona.
Żyłka Wizard jest porównywalna wytrzymałościowo ze Stroftem, dlatego zaczyna zdobywać zaufanie - oczywiście potrzebny jest do tego czas.
Co warto polecić z żyłek?
Z fluorocarbonu najlepszą z których łowiłem to była żyłka Tubertini Toray Fluorocarbon, trzymająca wymiar i niezwykle mocna.
Na uwagę zasługuje Orvis Mirage, niezły jest GrandMax Fluorocarbon.
Bardzo dobrze testy przeszła żyłka SA Mastery Fluorocarbon szczególnie jej nowa, ulepszona wersja II.
Cenową furorę wśród fluorocarbonu ( 100 m - 26 zł) robi od dwóch lat w Polsce Tubertini Gorilla, bardzo mocna, mimo że przegrubiona o przeszło dwie setki.
Ze zwykłej żyłki polecam żyłkę Sensas w dwóch wersjach - miększą i sztywniejszą - bardzo mocna i dokładnie trzymająca wszystkie parametry, podobnie jak żyłka SA Mastery Freshwater.
Do mokrej i suchej mogę polecić też Tubertini Hercules - bardzo dokładnie trzymająca wymiar
i mocna.
Jej dodatkowy atut to wymiary co 0.01mm, dzięki czemu możemy dokładniej ustalić optimum ostrożności ryb.
Na świecie jest sporo dobrych żyłek, chociaż większość z nich powstaje w dosłownie kilku koncernach chemicznych, głównie w Japonii.
Pozdrowienia.
|