| |
No tak właśnie, koła zainteresowane mają z 2-4 swoich przedstawicieli, oczywiście najbardziej kompetentnych jeśli chodzi o znajomość tematyki, dot. specyfiki wód górskich
stworzyć Radę, która by działała. ( w opisanych w załącznikach 1 i 2 )
I swoje wnioski, uwagi, spostrzeżenia, czy coś tam jeszcze, kierowała do tego, kogo trzeba,
czy to Okręgu, czy to do władz samorządowych, czy do księdza, nie wiem, zależy, czego by to dotyczyło. I potrafiła swoim naciskiem egzekwować te ustalenia, czy postulaty, czy wymogi itd
Jeżeli mogę "radzić" to ważne aby w tej radzie i w grupie, możliwie dużej, zainteresowanej współpracą byli ludzie zdolni i chętni do PRACY, a nie do DZIAŁANIA które w naszej rzeczywistości najczęściej przeradza sie właśnie w formułowanie "wniosków, uwag i spostrzeżeń", postulatów i oczekiwań, kierowanych do kogoś innego. Takie polskie "weźmy i zróbcie". Nie chcę się powtarzać, bo ostatnio dużo napisałem na ten temat na WCWI (jako Gość WCWI) w komentarzach pod artykułami "Gdy upiorów między sobą szukamy" i "Dokąd podążać?!".
Pozdrawiam i życzę wiele powodzenia
Jerzy Kowalski
|