| |
Musisz niestety napisać oficjalne pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.Bez takiego pisemka nie ruszą się by to sprawdzić, ze swych zacnych czterech liter i swojego ulubionego stołeczka.Pismaki z gazet też nie bardzo są chętni.Nie ruszą się, bo trzeba się nachodzić,posprawdzać, czy zatruwający nie posiada przypadkiem pozwolenia wodno-prawnego. Jeśli posiada, to muszą zmierzyć, czy zrzuca taką ilość na ile mu pozwolono.Lepiej skontaktuj się z Partią Zielonych, może Cię wysłuchają i nadadzą bieg sprawie.Nie licz na to,że krakowskie PZW tym się zainteresuje.Są za wygodni .
|