| |
Ja ci powiem tyle,gość widzi kontrole odsuwa sie na środek wody, gdy go wolamy idzie jeszcze dalej(i napewno sie śmieje)jak sie uspokilśmy ide do niego i leci tekst,dziendobry(tak jakby sie nic niestalo)SSR...ble,ble poprosze dokumenty ,a on nato;legitymacje straznika poprosze(wemnie sie zagotowalo,legitymacja zostala na lądziew gaciach aja w wodzie)po legitymacje wracam sie spokojnie,ipochwili jestem w oko w oko z tym burakiem.Pierwsza myśl jak trzymam dokumenty to upuścić je do wody!!(oczywiście przypadkowo)Ale niejestem takim burakiem jak on,wiec odchodze spokojnie pod lawinom jeszcze wyzwisk!Niekturzy myślom że wszysko mogom,a ty jesteś pajacem ktury mu przeszkodził w łowieniu i jak czytam gościa ktury szczypie sie żeby wyjść z wody to mie krew zalewa!!I dla niego śie nie liczy że ktoś przepracował kilkadzieśiąt godzin na kontroli za friko i lepiej jeszcze mu dokopać!A co do gościa ktury jest w lakierkach,to napewno jest prywatnym autem na kontroli i niechce zmarasić sobie całego auta.....takich to trzeba tępic na rowno z kłusolami...i tyle takie moje skromne zdanie...pozdro-darek
|