| |
W ogólności trudno nie zgodzić się z Panem, no właśnie ale, moje spostrzeżenia są niestety czarno białe. Na obecną chwilę jest stanowczo za dużo czarnych wzorców. Uważam że , praca u podstaw będzie miała sens po wyeliminowaniu tego co złe i to w całości. Niestety nietrudno zauważyć jakąś łatwość przyswajania sobie tego co złe, a odwracając sytuację perswazja działa w dwie strony ja mogę komuś mówić, że to co robi jest złe i nieetyczne oraz że godne wędkarza muchowego jest pielęgnowanie takich a nie innych wzorców zachowania ale po drugiej stronie stoi rzesza ludzi którzy mówią tej samej osobie co on ci gada, łapać nie umie i sobie wymyśla pierdoły, niech weźmie ze trzydzieści to pogadamy i czego się boisz my bierzemy i jeszcze nas pies z kulawą nogą nie oszczekał. Powie Pan, że spłaszczam, ale takich żywych przykładów można przytaczać w nieskończoność, i jakoś we wszystkich które znam przemówiły te drugie argumenty, może jestem mało wiarygodny nie wiem. Niech mi Pan wierzy, że takie konfrontacje bywają bolesne, gdy cały trud poniesiony przez nasze grono (mówię o sobie i swoich kolegach) niweczy krótki okres obcowania z tej osoby z wędkarskim degeneratem. Dlatego też póki co widzę wszystko w czerni i bieli.
Z poważaniem,
Tadeusz Płużek
|
