| |
Potrafię to sobie wyobrazić.
A czy w Twoich wyobrażeniach ten członek zarządu dalej nim jest, po tym jak został złapany na kłusownictwie w
wykonaniu osobistym i pomocnictwie względem tych dwóch kolesi co ich prowadzał po nocy na wodzie PiL w ramach
gajdowania?
Nie , u nas gość z jednej z komisji ktory robił jaja strażnikom, poleciał momentalnie, ale znaleźliżmu sposób, żeby go odsunąć .
To nie jest takie proste, trzeba robić walne , a najbliższe walne Okręgu za miesiac, czy dwa.
Żeby nie robić tysięcy złotych kosztów dogadałbym się z gosciem, że nie startuje do nowego zarzadu i żegnamy się.
Mniejsze koszty dla Okregu, a efekt ten sam,
Dla poczucia adekwatnej kary nie narażałbym Okregu na koszty dodatkowego zjazdu.
|