| |
Jeszcze troszkę poczekam,
może rzeczywiście się znajdzie.
Przesyłka była wysłana listem poleconym.
W najgorszym wypadku, siądę i raz dwa (jedna, dwie muchy na dzień)
i będzie gotowe.
Potem prześlę to do Michała, aby Michał porozsyłał każdemu z Was,
(oczywiście na mój koszt) i po sprawie.
Do tego czasu niech moja działka od Was czeka u Michała.
To taka moja propozycja, chociaż wierzę, że jeszcze dojdzie.
Szkoda tylko, że Michał nie dał mi wcześniej znać,
bo może byłoby już po sprawie.
Pozdrawiam
Janusz
P.S.
a teraz kuknę se, do "Galerii"
|