Ta jedna 90cm + to z Sanu. Z wiadomego miejsca. Tam gdzie Cie pierwszy raz poznałem. W lecie, byłeś z
Twoją dziewczyną. Ta duża to wątpię żeby to był "II zakręt" raczej na 100% nie.
Strażnicy powinni wieczorami się rozglądać tu i tam co się dzieje. Praca nie polega tylko na pracy w dzień.

Strażnicy powinni wieczorami się rozglądać tu i tam co się dzieje.


W obecnych czasach jest to tak proste, że aż boli. Leśnicy mają to
opanowane, fotopułapka z powiadomieniem plus kilka tabliczek
"teren monitorowany". A jak kogoś złapią to nie żadne pierd....o
Szopenie typu upomnienia a czarna lista na 3 lata i mandat, a w razie
recydywy dożywotni zakaz łowienia na wodach okręgu. Zobaczyłbyś
jacy wszyscy byliby grzeczni i dla pewności schodziliby 10 minut
przed czasem.

Dokładnie tak - niejednokrotnie skracając sobie drogę na San jadąc na ryby (od strony Dynowa w prawo
przez most i dalej) byłem kilkakrotnie łapany przez leśników. Fakt jest droga wewnętrzna przez las z
zakazem ruchu, jest też tabliczka z niedźwiedziem sugerująca z nim ew. spotkanie, no ale miejscowi
znający leśników kar nie płacą.... Oczywiście są też fotopułapki - głównie w miejscach składowania
pozyskanego uprzednio drewna. Udało mi się pare razy "wykpić" z płacenia sugerując, zresztą słusznie,
że jadę...do lasu aby przejść ścieżką przyrodniczą (jest taka na mapie) z punktu A do B, po czym wrócić
do samochodu. Fotopułapki w newralgicznych miejscach wydają się na pierwszy rzut oka, "na pierwszy
strzał" rozsądnym wyjściem z zaistniałej sytuacji...

Strażnicy powinni wieczorami się rozglądać tu i tam co się
dzieje.


W obecnych czasach jest to tak proste, że aż boli. Leśnicy
mają to
opanowane, fotopułapka z powiadomieniem plus kilka
tabliczek
"teren monitorowany". A jak kogoś złapią to nie żadne
pierd....o
Szopenie typu upomnienia a czarna lista na 3 lata i mandat, a
w razie
recydywy dożywotni zakaz łowienia na wodach okręgu.
Zobaczyłbyś
jacy wszyscy byliby grzeczni i dla pewności schodziliby 10
minut
przed czasem.


Dokładnie jaki problem założyć fotopulapki na złodzieji?
Pewno taniej by i tak wyszło niż zatrudnienie dodatkowych
ludzi do pilnowania w nocy. Teraz zastanawiam się dlaczego
tego właśnie nie zrobiono ? Dopuszczając taki przepis
powinno się do niego wcześniej przygotować???!!! Poprostu
zrobiono sklep jubilerski z brakiem zamykanych drzwi na noc.

Na złodzieju "czapka gore" jak mówi przysłowie. Zważywszy na to, że Polak "potrafi", to nawet zamknięcie
drzwi do jubilera sytuacji nie zmieni albowiem swoim sposobem znajdzie odpowiedni wytrych i te drzwi
jednak otworzy. Miejsc na fotopułapki idąc z biegiem np. Sanu jest do diabła, pozostają sprawy sensu
stricte techniczne typu: gdzie, jakie, kto za to zapłaci, kto to będzie dopilnowywał - za ile itd. (bardzo
ważne są priorytety), czy Okręg PZW na to stać itp. Sprawa tylko z pozoru wydaje się prosta, a
przypuszczam, że Okręg ma tego typu dylematów więcej....

Na złodzieju "czapka gore" jak mówi przysłowie.
Zważywszy na to, że Polak "potrafi", to nawet zamknięcie
drzwi do jubilera sytuacji nie zmieni albowiem swoim
sposobem znajdzie odpowiedni wytrych i te drzwi
jednak otworzy. Miejsc na fotopułapki idąc z biegiem np. Sanu
jest do diabła, pozostają sprawy sensu
stricte techniczne typu: gdzie, jakie, kto za to zapłaci, kto to
będzie dopilnowywał - za ile itd. (bardzo
ważne są priorytety), czy Okręg PZW na to stać itp. Sprawa
tylko z pozoru wydaje się prosta, a
przypuszczam, że Okręg ma tego typu dylematów więcej....


No tak wytrych zawsze jakiś będzie pasował. Ale kto otwiera
sklep bez zastanowienia się jak chronić towar. Czy wogóle coś
zostanie zrobione z tymi drzwiami? Nrazie nikt po nocach nie
chodzi za lipieniem a na odcinku Hoczew- Postolow- Łukawica
jest dosłownie kilka miejsc gdzie może przyjść złodziej.

...Drzwi niedopasowane do futryny nie domykają się (nie dowierają ), a jak nie są posmarowane zawiasy -
to skrzypią. Trzeba za wszelką cenę ratować to co jeszcze żyje w wodzie, poprawiając te nieszczęsne
drzwi. Z chwilą, kiedy braknie Hucho hucho w wodzie dobiorą się zapewne i do lipienia (na wspomnianym
przez kolegę rzecznym odcinku) , może nie w nocy ale w inny sposób, (gwar) - "inacy";).

...Drzwi niedopasowane do futryny nie domykają się (nie dowierają ), a jak nie są posmarowane zawiasy -
to skrzypią. Trzeba za wszelką cenę ratować to co jeszcze żyje w wodzie, poprawiając te nieszczęsne
drzwi. Z chwilą, kiedy braknie Hucho hucho w wodzie dobiorą się zapewne i do lipienia (na wspomnianym
przez kolegę rzecznym odcinku) , może nie w nocy ale w inny sposób, (gwar) - "inacy";).


Dziwny i śmieszny jesteś, lub zwyczajnie głupi. Czegoś potrzebujesz?No to szukaj, na wscód