|
Jeśli dzisiaj inteligentny człowiek nie ma czasu na to aby się nudzić to należy mu współczuć. Zresztą każdemu człowiekowi choć to kwestia świadomości a z tym może być trudno.
Ja wbrew temu co piszesz mam czas na nudę a wtedy potrafię robić nic albo z nudów robię coś: dla siebie lub innych. Z przyjemności. To kwestia wartości, zasad którymi się kierujesz w życiu. Nic innego.
W nudzie nie ma nic zdrożnego. To czasem fajna przyjemność.
Myślę, że obaj mieszacie pojęcia.
„Nuda to negatywny stan emocjonalny, polegający na uczuciu wewnętrznej pustki, zwykle spowodowany jednostajnością, brakiem zmiany otoczenia, brakiem bodźców, a czasami chorobą.
Nuda to stan obojętności i braku zainteresowania”.
Myślę, że TM jest bliżej tej definicji.
Ty raczej piszesz o zmęczeniu i złudnym wyluzowaniu, które jest bliskie depresji jednak jeszcze niepełnoobjawowej.
Są święta, więc daleko mi do złośliwości, więc potraktujcie moją uwagę jako życzliwość.
|