f l y f i s h i n g . p l 2024.06.22
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Kto chce niech słucha. Autor: S. Cios. Czas 2024-06-21 17:07:34.


poprzednia wiadomosc Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... : : nadesłane przez kardi (postów: 421) dnia 2024-04-15 18:20:25 z *.30.26.41.mobile.internet.t-mobile.pl
  Nie kwestionuję sensu uwalniania ryb. Kwestionuję sens ranienia ryb w taki sposób, że wpływa to
negatywnie na ich podstawowe funkcje życiowe - odżywianie się, wzrost i być może też rozród. Mam
wątpliwości, czy elementem satysfakcji łowiącego jest zadawanie poważnych ran rybom. Niestety
wielokrotne zahaczenie ryby powoduje, że każdy kolejny haczyk w pysku jest gwoździem do jej trumny.
Dziwne, że zwolennicy C&R tego nie rozumieją. Albo może nie chcą.

Idea c&r nie jest najwidoczniej przez jej kontestatorów dobrze zrozumiana. W naszym kraju nadal można złowić, zabić, a następnie zjeść lub podarować sąsiadowi ryby szlachetne. Istnieją limity, wymiary i zgodnie z prawem można popylać z kropkowanymi łupami w plecaku.
Czy to nie rozrzutność i bezmyślność, by przy takim stanie pogłowia świadomie je ograniczać?
Zasadnym jest, a jestem o tym przekonany, uwolnić te ryby, które w świetle prawa mogliśmy zabić.
Oczywiście uwolnione ryby mogą usnąć, odsetek będzie jednak niższy niż 100%, bowiem dowiedziono łowienia wielokrotnie tych samych ryb.
Niezrozumiałym jest dla mnie jest przeciwstawianie c&r innemu sposobowi, polegającemu na, no właśnie, na czym?
Czy uwalniajacy ryby wędkarz musi prezentować wymienione zachowania czyli łowić poza okresem, świadomie ryby małe, deptać tarliska , jakoś specjalnie ranić ryby itd?
Skąd te wnioski, skąd pogląd, że za patologie odpowiadają ci uwalniający, natomiast ideowi walacy w łeb, bo komplet się należy będą nosicielami prawdziwej etyki...
Doprawdy, niebywałe salto intelektualne, szkodliwy przykład dla poczatkujacych.
I na koniec przypomnę, myślę o rybach, które zgodnie z przepisami mogliśmy zabić, a jednak uwolniliśmy je, wiedząc, że nie wszystkie przeżyją.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [0] 15.04 21:04
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [2] 16.04 03:16
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [0] 16.04 08:00
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [0] 16.04 18:15
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [8] 16.04 08:06
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [7] 16.04 08:36
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [6] 17.04 09:32
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [5] 17.04 11:06
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [0] 17.04 12:58
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [3] 18.04 11:15
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [2] 18.04 11:55
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [1] 18.04 12:08
  Odp: I Pomorskie warsztaty muchowe, jak było.... [0] 18.04 12:24
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus