f l y f i s h i n g . p l 2024.05.08
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Administracja. Czas 2024-05-08 00:14:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Soła, Koszarawa utracony raj. : : nadesłane przez trouts master (postów: 8673) dnia 2024-03-11 10:35:20 z *.191.190.226.ipv4.supernova.orange.pl
  A ile musi być (niebyć) ryb na danym odcinku żeby "raj" był "utracony"?

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Soła, Koszarawa utracony raj. [4] 11.03 16:30
 
Brak odpowiedzi?
Dwie ryby na odcinku kilku, kilkunastu kilometrów to raj czy już coś "utracone"?
Może brak jakichkolwiek ryb na odcinku 2-3km? Nie pisze o jakiejś wodzie zatrutej. Piszę o górskich potokach
płynących z lasów, z górek położonych nad okolicznymi wioskami. Dopływy głównego dopływu Sanu. Okolice
Olszanicy (miejscowość pomiędzy Lesko-Ustrzyki Dolne).
Woda czysta jak w szklance, płynąca szybko przez przelewy, wpadająca do dołków, pod korzenie,
wymywajaca dziury na zakrętach czy pod drzewami. Bardzo dużo żwiru, piasku, kamieni większych i
mniejszych, rafy i progi skalne. Jednym słowem piękny górski potok. Dużo dopływów drobnych zimnych
strumieni. Wszystko z lasów. Oczywiście teraz, latem na pewno jest gorzej.
Życia niestety brak. Wędkarskiego. Ale jedną płynącą już suchą jętkę widziałem. Pierwsza sucha mucha na
dzikiej rzece w tym roku. Poza oczywiście sztucznym Sanem.

To ile tych musi być lub nie być w końcu w tym "raju"?
 
  Odp: Soła, Koszarawa utracony raj. [3] 12.03 10:04
 
Bezrybie bardzo łatwo jest rozpoznać. Sam doskonale wiesz jak wygląda różnica pomiędzy
pustą wodą, a taką gdzie możesz być pewien, że ryb tam są. Wystarczy spędzić jeden dzień
z wędką i wszystko jasne.



Pozdrawiam
 
  Odp: Soła, Koszarawa utracony raj. [2] 12.03 11:40
 
Dla mnie większość wód jest pustych o ile nie martwych ("wędkarsko"). Jeżeli na kilkuset metrów czy kilku
kilometrów nie ma życia (rybnego) to jest to bezrybie. Czym spowodowane inna rzecz, ale bezrybie.
Zwłaszcza na wodach które płyną bezpośrednio z gór czy lasów gdzie nie ma żadnej agroturystyki,
żadnych siedlisk ludzkich, żadnych pół "terujących" nawozami". Albo w takiej wodzie nie ma co jeść i
narybek/wylęg ginie, albo coś je zabija. Może spływający po deszczach "żur" z przeoranych sprzętem do
zrywek lasów. Po co więc sypać w takie potoki czy wody te rybki? Nie robiąc kontrolnych odłowów aby
sprawdzić wyniki takich "zarybień". Ale jak ma się za dużo, za mało czasu na to i za mało pieniędzy to tak
to właśnie jest. Wszystko stoi w poprzek w gardle które chciałoby zjeść ale przełknąć nie da rady. Nie
mówiąc już o interwencjach u góry (RZGW) która wydzierżawia i wymaga nie zwracając uwagi na
zgłaszane utrudnienia.

Tak trudno wymóc i wyznaczyć stanowiska testowe na których w zamkniętych basenach hodowałoby się
testowo jakiś gatunek sprawdzając czy w ogóle przeżyje. Jakie ma przyrosty, itd. W czasach gdzie pełno
kamer z podglądem internetowym, przepisów, surowych kar za to czy owo. Widocznie za trudno. Czyli
możemy sobie jedynie "pogadać" i pomarzyć.
 
  Odp: Soła, Koszarawa utracony raj. [1] 12.03 13:57
 
A jak tam w zimie w dorzeczu górnego Sanu z ptakami? Może wszystko co urośnie do 5 cm jest masowo zżerane?
Uwielbiam łazić wzdłuż Sanu między Dwernikiem i Krywem. Piękne tereny, niestety ryb tam nie ma zbyt dużo...
 
  Odp: Soła, Koszarawa utracony raj. [0] 12.03 16:35
 
Chodzę po potokach, dopływach rzeki (cieków) w której są ryby. Na górnym Sanie nie łowiłem już b.
dawno. Słucham tylko zeznań tych co tam się udają. Są lepsze rzeki gdzie można spróbować złowić rybę.
O ile ona tam występuje (jeszcze).
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus