f l y f i s h i n g . p l 2024.05.09
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Administracja. Czas 2024-05-08 00:14:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Autorskie projekt kołowrotka muchowego : : nadesłane przez Jan Adamiak (postów: 6) dnia 2024-02-27 21:35:04 z *.dynamic.chello.pl
  Pozwolę sobie na kolejną odpowiedź zbiorową na ostanie pytania.
@venom
Mam wrażenie że albo Pan nie obejrzał albo nie nie zrozumiał animacji prezentującej działanie
mechanizmu. Przeczytał Pan o użyciu magnesów i błędnie zakłada ich zastosowanie. Hamulec, o
którym Pan piszę nie jest użyty w moim kołowrotku, na hasło magnesy od razu myśli Pan o rzeczach,
które zna. A mój projekt to zupełnie coś nowego i nie należy się w nim doszukiwać znanych rozwiązań.
Cała konstrukcja mechanizmu jest autorska i zaprojektowana do produkcji w zupełnie innej technologii
to też różne części mogą pełnić inne funkcję. Jeśli miałbym porównać na jakiej zasadzie działa
hamulec w moim projekcie to co do zasady porównałbym go to kołowrotka Tioga. W moim
mechanizmie magnesy zastępują używane często w hamulcach sprężyny i tak jak one pełnią funkcję
naprężającą itd. Moja decyzja o zastosowaniu magnesów wynikała z myślenia o montażu, który w
przypadku dobrze dobranych magnesów jest prostszy oraz z myślą o serwisowaniu. Sprężyny szybciej
mogą ulegać zniszczeniu
@zeralda
Dziękuję za sensowne pytanie. W technologii slm ( to samo co sls tylko z metalu m- metal) jest już
możliwość druku w naprawdę wielu materiałach. Ja docelowo zakładam wydruk z tytanu, którego
właściwości są na pewno dobrze Panu znane. Wstępnie szacowałem wagę za pomocą kalkulatorów
obliczających masę, cenę i objętość wydruku. W tym momencie nie pamiętam dokładnych danych.
Jednak na podstawie wielkości i wagi kołowrotek określiłem jako 7/8 AFTM ponieważ jego parametry
mieściły się w tych skalach.
@Marszal
1. Zastosowanie przekładni nie zwiększy masy ponieważ, wiele elementów poddałem redukcji oraz
zastosowana technologia pozwoliła mi na ich scalenie. A co się z tym wiążę nie potrzebują one
elementów montażowych jak np. śruby- które w obecnych rozwiązaniach wpływają na ich wagę i moim
zdaniem, wydłużają czas montażu. Wiele z elementów też zazębia się wzajemnie co ponownie
,,odchudza" kołowrotek z masy, ponieważ nie potrzebuje zbędnych podkładek czy nakrętek.
2. Co do braku poprzeczki biję się w pierś i przyznaję Panu jak i wcześniejszym kolegom rację. W
założeniach projektowych, koncepcji, a także w trakcie analizy innych kołowrotków wydawała mi się
ona zbędna. Na gotowym modelu w fazie testów zrozumiałem że jest ona jednak potrzebna. Z jej braku
nie wyniknęły jakieś komplikację w trakcie rzutów czy zwijania linki. Jednak potrzeba zakomponowania
poprzeczki była widoczna. Na szczęście nie jest to skomplikowany element i nie będzie miał dużego
wpływu na zmianę formy czy konstrukcji kołowrotka.
3. Zastosowanie podwójnego uchwytu, ma przyspieszyć czas reakcji wędkarza i spowodować że
uchwyt zawsze ,,będzie pod ręką. Jest to powszechnie stosowany zabieg np. kołowrotek Hardy
cascapedia czy Loop classic i wiele innych. Nie wydaję mi się żeby zwiększenie ilości uchwytów z
jednego do dwóch miało by znacząco zwiększyć ryzyku zaczepu linki o uchwyt. Zresztą pierwszy raz
spotykam się z sytuacją że linka mogłaby zaczepić się o uchwyt i nawet ciężko mi to sobie wyobrazić.
Może warto popracować nad techniką i kontrolą linki.
4. O to lista kołowrotów, które wielokrotnei analizowałem NA ŻYWO w trakcie procesu projektowego
- Hardy prince
- Hardy perfect
- Tioga
- Ath galatian 2
- orvis CFO
- Shimano ultegra fly
- Marryat

Tą odpowiedzią chciałbym zamknąć temat na forum. Liczyłem się z krytyką (konstruktywną) i jestem
świadomy popełnionych błędów. Jednak przyjęła ona ton zbyt pretensjonalny i niepotrzebny w
przypadku dywagacji lingwistycznych. Post miał być prośbą o zjednoczenie się w sprawie konkursu.
Jednak jak się okazuję jest tu więcej projektantów i polonistów niż się spodziewałem. Rozumiem że
schematyczne myślenie może być ograniczone i wychodzenie poza określone schematy może być dla
niektórych za trudne. Jednak mimo propozycji z mojej strony, nikt nie zgłosił się po pełen opis projektu.
Niestety przekaz, który wynoszę z większości komentarzy jest taki że nie warto próbować i lepiej nie
robić nic. Dlatego dziękuję wszystkim za dyskusję nie uważam że projekt jest bezużyteczny i nie
zamierzam poddawać się w jego dalszym rozwijaniu. Mam nadziej że o jego innowacyjności i
funkcjonalności będą Panowie mogli się przekonać już na gotowym produkcie za jakiś czas. Dziękuję,
pozdrawiam.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Autorskie projekt kołowrotka muchowego [0] 28.02 00:39
 
Pozwolę sobie na kolejną odpowiedź zbiorową na ostanie pytania.
@venom
Mam wrażenie że albo Pan nie obejrzał albo nie nie zrozumiał animacji prezentującej działanie
mechanizmu. Przeczytał Pan o użyciu magnesów i błędnie zakłada ich zastosowanie. Hamulec, o
którym Pan piszę nie jest użyty w moim kołowrotku, na hasło magnesy od razu myśli Pan o rzeczach,
które zna. A mój projekt to zupełnie coś nowego i nie należy się w nim doszukiwać znanych rozwiązań.
Cała konstrukcja mechanizmu jest autorska i zaprojektowana do produkcji w zupełnie innej technologii
to też różne części mogą pełnić inne funkcję. Jeśli miałbym porównać na jakiej zasadzie działa
hamulec w moim projekcie to co do zasady porównałbym go to kołowrotka Tioga. W moim
mechanizmie magnesy zastępują używane często w hamulcach sprężyny i tak jak one pełnią funkcję
naprężającą itd. Moja decyzja o zastosowaniu magnesów wynikała z myślenia o montażu, który w
przypadku dobrze dobranych magnesów jest prostszy oraz z myślą o serwisowaniu. Sprężyny szybciej
mogą ulegać zniszczeniu


Jestem człowiekiem starej daty wychowany na netykiecie. Na forach internetowych nie musimy sobie panować, bo bez
wzgledu na wiek jesteśmy po prostu kolegami.
O multiplikatorze napisałem, bo wynikało to wprost z Twojej odpowiedzi w temacie że ten kołowrotek nim jest.
Piszesz o wzorowaniu się, czy też oględzinach konkretnych kołowrotków. Nie zastanowiło Cie czemu kilka z nich ma pełną
ramę?? Chodzi miedzy innymi o sztywność konstrukcji i kilka innych drobiazgów, istotnych drobiazgów. Dlatego wszyscy
wytkneli ów brak poprzeczki lub nawet pełnej ramy. Skoro w trakcie analizy innych kołowrotków owa porzeczka wydawała
sie zbędna, to znaczy że nie łowiłeś na muchę, nie konsultowałeś projektu z kims kto łowi i ma pojęcie o specyfice rzutów,
zstosowania i zachowania sie linki która jest wybrana i zwisa luźno poniżej kołowrotka wlaśnie.
To co odbierasz jako chyba już ataki, jest po prostu sumą lat doswiadczeń i znajomości oraz umiejetności posługiwania się
sprzetem, oraz tego czego od owego sprzetu (w tym wypadku kołowrotka oczekujemy.

Co do korbki...
Wiesz o tym że przypadku stosowania wędek dwuręcznych 99% wędkarzy zakłada kołowrotek "odwrotnie"?? tzn korbką na
zewnątrz, raz ze względu na możliwość zaczepienia o nią runningu, a dwa to by korbka nie czepiała sie o ubranie czy
elementy typu pas biodrowy czy inny sling/chest pack.
Podwójne korbki w niektórych kolowrotkach to już tylko raczej ukłon w stronę tradycji, a nie szybkości w jej złapaniu.
Zauważ że przy kołowrotkach z pełną ramą szpula i jej krawędź wystaje na zewnątrz, nic nie daje pełniejszej kontroli nad
siłą hamowania niż docisk dłonią. Ta zreszta wynika z prostej fizyki i zasady działaniaa dźwigni. Im mniej linki na szpuli,
tym mniejsza średnica i dźwignia obracajaca szpulę a więc i większa siła hamowania, odwrotnie proporcjonalna do ilosci
linki na kołowrotku.
Jeśli dobrze zauwazyłem. Regulacja siły hamowania odbywa się tym pierścieniem?? To byłoby innowacyjne i przełomowe
rozwiązanie, zwłaszcza przy sposobie łowienia na wedkę jednoreczną gdzie nie trzeba kombinować z przekładaniem ręki
pod kijem by dostać się do pokretła hamulca lub zmianą ręki trzymającej wędkę.

@Marszal
1. Zastosowanie przekładni nie zwiększy masy ponieważ, wiele elementów poddałem redukcji oraz
zastosowana technologia pozwoliła mi na ich scalenie. A co się z tym wiążę nie potrzebują one
elementów montażowych jak np. śruby- które w obecnych rozwiązaniach wpływają na ich wagę i moim
zdaniem, wydłużają czas montażu. Wiele z elementów też zazębia się wzajemnie co ponownie
,,odchudza" kołowrotek z masy, ponieważ nie potrzebuje zbędnych podkładek czy nakrętek.
2. Co do braku poprzeczki biję się w pierś i przyznaję Panu jak i wcześniejszym kolegom rację. W
założeniach projektowych, koncepcji, a także w trakcie analizy innych kołowrotków wydawała mi się
ona zbędna. Na gotowym modelu w fazie testów zrozumiałem że jest ona jednak potrzebna. Z jej braku
nie wyniknęły jakieś komplikację w trakcie rzutów czy zwijania linki. Jednak potrzeba zakomponowania
poprzeczki była widoczna. Na szczęście nie jest to skomplikowany element i nie będzie miał dużego
wpływu na zmianę formy czy konstrukcji kołowrotka.
3. Zastosowanie podwójnego uchwytu, ma przyspieszyć czas reakcji wędkarza i spowodować że
uchwyt zawsze ,,będzie pod ręką. Jest to powszechnie stosowany zabieg np. kołowrotek Hardy
cascapedia czy Loop classic i wiele innych. Nie wydaję mi się żeby zwiększenie ilości uchwytów z
jednego do dwóch miało by znacząco zwiększyć ryzyku zaczepu linki o uchwyt. Zresztą pierwszy raz
spotykam się z sytuacją że linka mogłaby zaczepić się o uchwyt i nawet ciężko mi to sobie wyobrazić.
Może warto popracować nad techniką i kontrolą linki.
4. O to lista kołowrotów, które wielokrotnei analizowałem NA ŻYWO w trakcie procesu projektowego
- Hardy prince
- Hardy perfect
- Tioga
- Ath galatian 2
- orvis CFO
- Shimano ultegra fly
- Marryat

Tą odpowiedzią chciałbym zamknąć temat na forum. Liczyłem się z krytyką (konstruktywną) i jestem
świadomy popełnionych błędów. Jednak przyjęła ona ton zbyt pretensjonalny i niepotrzebny w
przypadku dywagacji lingwistycznych. Post miał być prośbą o zjednoczenie się w sprawie konkursu.
Jednak jak się okazuję jest tu więcej projektantów i polonistów niż się spodziewałem. Rozumiem że
schematyczne myślenie może być ograniczone i wychodzenie poza określone schematy może być dla
niektórych za trudne. Jednak mimo propozycji z mojej strony, nikt nie zgłosił się po pełen opis projektu.
Niestety przekaz, który wynoszę z większości komentarzy jest taki że nie warto próbować i lepiej nie
robić nic. Dlatego dziękuję wszystkim za dyskusję nie uważam że projekt jest bezużyteczny i nie
zamierzam poddawać się w jego dalszym rozwijaniu. Mam nadziej że o jego innowacyjności i
funkcjonalności będą Panowie mogli się przekonać już na gotowym produkcie za jakiś czas. Dziękuję,
pozdrawiam.


No pieknie strzeliłeś focha nie biorąc pod uwagę że ludzie piszący opinie, po prostu opierają się na praktyce,
doświadczeniu i oczekiwaniach wobec produktu.
Podejrzewam też że większość podobnie jak ja dała swój głos licząc że uwzględnisz rady i stworzysz kolowrotek który
będzie miał to czego wędkarze potrzebują.
 
  Odp: Autorskie projekt kołowrotka muchowego [0] 28.02 05:55
 
Mnie się podoba. Gratulacje za pomysł. Proponuję nie udostępniać całości pracy. Licho nie śpi. Ktoś to gdzieś
opatentuje /np. na innym kontynencie/, zrobi plagiat, wdroży do produkcji. Życzę sukcesu.
 
  Odp: Autorskie projekt kołowrotka muchowego [0] 28.02 11:23
 
Witaj. Tak się składa, że studiowałem na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej a ponadto
kołowrotki muchowe to trochę moja pasja wędkarska. Skoro projektujesz kołowrotek muchowy musisz
zaprojektować produkt służący wędkowaniu na sztuczną muszkę. Produkt ten ma wypełnić wymagania
jemu stawiane, zatem musisz te wymagania określić. Kołowrotek muchowy ma wiele zadań do spełnienia,
wyważyć zestaw, zmieścić odpowiednią ilość linki muchowej z podkładem, umożliwić wysuwanie sznura
muchowego w czasie rzutu w bezpieczny dla wędziska sposób, umożliwić hamowanie podczas holu
(hamulec lub rant szpuli w połączeniu z ręką) . Wszystkie te elementy musisz rozpatrzyć i rozwiązać w
procesie projektowania. Jeśli zdecydowałeś się na przekładnię, powinieneś określić z jakich materiałów ją
wykonasz. Podobnie korpus kołowrotka. Czy zwróciłeś uwagę, jak masywna jest obustronna rączka wraz
z całym elementem środkowym. Ile ona będzie ważyła gdy wykonasz ją z aluminium lotniczego. Podobnie
szpula. Jaką masę będzie miała przekładnia składająca się z kilku kół wykonanych być może z mosiądzu
lub brązu. czy jesteś w stanie uzyskać całkowitą masę kołowrotka na poziomie 120 - 130 g, bo mniej
więcej taka jest wymagana do nowoczesnych wędzisk muchowych w klasie 3 do 5 i długości 9 stóp. To są
jedne z podstawowych pyta, na które musisz sobie odpowiedzieć projektując kołowrotek muchowy.
Proces projektowania jest procesem skomplikowanym i nie sprowadza się jedynie do odtworzenia kształtu.
Obejmuje oprócz mechaniki i budowy maszyn, inżynierię materiałową oraz wytrzymałość materiałów.
Jeszcze jedna uwaga. Wrzuciłeś ciekawy temat na specjalistyczne forum. Zatem czego oczekiwałeś?
Jedynie ilości kliknięć akceptujących Twój projekt? Wśród ludzi świadomych tematyki tak to nie działa, nie
można nabić sobie "klików" ot tak sobie w miejscu praktyków. Tutaj raczej nie znajdziesz "potakiwaczy".
Wysłuchaj i poczytaj pokornie wszystkie uwagi i jeżeli chcesz zaprojektować kołowrotek muchowy jako
praktyczne urządzenie, wykorzystaj je. To o przedstawiłeś jest w porządku w obszarze sztuki, natomiast
użytkowo jest niestety słabe, o czym napisało Ci wielu praktyków, posługujących się tymi niby prostymi
urządzeniami przez lata.
Pozdrawiam. Marszal.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus