| |
To pogląd w Polsce mało popularny, ale według mnie słuszny. To pustynia w łowiskach jest patologią. I nie obniżanie wymiaru, aby osiągnąć wynik jest drogą do celu, a poprawa jakości łowisk. Należy raczej iść w kierunku zawodów na żywej rybie i wymiarze 35 cm, a nie 20 cm. Teraz się tak porobiło, że żeby każdy zawodnik mógł złowić rybę stosuje się obniżanie wymiaru, bo w rzece jest tak mało ryb, że w innej sytuacji większość wyszłaby z zerem. Osobiście myślę, że nie należy rozgrywać zawodów na łowiskach, które nie mają populacji ryb wymiarowych, czyli co najmniej trzydziestocentymetrowych na poziomie umożliwiającym złowienie ryb przez każdego zawodnika. Wtedy jednak się okazuje, że w Polsce w ogóle należałoby rozgrywania zawodów zaniechać, bo takich miejsc nie ma (może z wyjątkiem Sanu). Dlatego karuzela chorych muchowych zawodów ogólnopolskich ruszy jak zwykle. Może tym razem z wymiarem 15 cm?
|