|
Komu się marzą pamiętne stare dobre czasy i
jeżdżenie pociągami lub pekaesami na ryby to
polecam posłuchać i się szykować
...a nie przecież pewnie ryb zakażą łowić.
Zieloni wa twa ich mać
A nie widzisz dość prostego wskazania, że ryby właśnie były w
czasach masowego korzystania z autobusów i pociągów, a
przestały być w momencie gdy nastąpiła eksplozja motoryzacyjna?
Porównaj sobie przykładowo wykres konsumpcji energii od 1950
roku do dziś (który będzie umownym wskaźnikiem presji ludzkiej
na środowisko) i t jak w tym czasie degradowały się rybostany.
Nie podobają Ci się zakazy tego czy tamtego, np. klekoczących
diesli. Jak zatem wyobrażasz sobie ochronę środowiska?
A co do Mazurka, demagogię którą posługuje się ten kiedyś
niejawny dziś już jak najbardziej otwarty propagandzista
pisdzielskich niszczycieli przyrody, wyniósł na wyżyny. O arogancji
w stosunku do wybranych gości nie wspomnę.
|