|
Napiszę coś być może nie w temacie a może w.
Niektórym naiwnie się wydaje, że wystarczy wprowadzić jakiś tam
dobrze działający system nazwijmy go, gospodarki rybacko
wędkarskiej, zapożyczony z krajów gdzie mówiąc krótko "ryba jest"
i u nas w cudowny sposób od ryb się zaroi. Niestety to mrzonka.
Trzebaby przeszczepić cały System Traktowania i Ochrony
Przyrody, sposób w jaki zarówno administracja państwowa, lokalna
jak i zwykli obywatele traktują rzeki. Cóż nam z najlepszego
systemu opłat za wędkowania jak lasy w dorzeczach będą
rozjeżdżane sprzętem zrywkowym, pensjonaty będą podłączone
rurami ściekowym bezpośrednio z pobliską rzeką a kolesie z tej
czy innej lokalnej sitwy będą trząść miejscowymi służbami ochrony
środowiska i bezkarnie realizować przekręty np. na budowę
MEWek i to jeszcze za dotacje. Doszliśmy do chwili gdy o tym czy
w danej rzece będzie występować lipień decyduje nie ilość
materiału w operacie a nawet liczba kontroli straży a stan
ekologiczny dorzecza, na co ma wpływ cała lokalna społeczność,
samorząd i wyższe szczeble z Rządem i Sejmem RP na czele.
|