f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: zin. Czas 2024-04-27 18:59:30.


poprzednia wiadomosc Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. : : nadesłane przez trouts master (postów: 8657) dnia 2023-02-25 22:47:33 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  A.D. pkt 2- myślisz się.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [14] 25.02 23:45
 
A.D. pkt 2- myślisz się.


Co myślisz?
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [13] 26.02 18:18
 
Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [12] 27.02 08:38
 
Nie wiem. Może.
Tak dla przykładu, w czwartek wieczorem siedziałem w knajpce w rynku w Białymstoku w uroczej restauracji Zapiecek. Polecam. Dania regionalne.
I obok mojego stolika usiadła grupa ludzi. między 25 a 30(najstarszy 35 lat). Ładnie ubrani, włos zrobiony, broda przystrzyżona. W klapach znaczki u niektórych ugrupowania skrajnie nacjonalistycznego.
Takiego napierdalania na komunę, na tych ludzi, którzy wtedy żyli, którzy walczyli o wolną Polskę dawno nie słyszałem. Czy przeżyli cokolwiek w tamtych czasach? z pewnością nie.
Cały urok kolacji, tego miejsca zabrali oni: butni, brutalni w słowach, z kurwami. chujami i pierdolonymi na ustach. Debile ładnie ubrani. Kończyłem już ale jedyne myślenie moje było: albo wyjść albo przyjebać i wyjść. Wybrałem pierwsze. Wieczór się jeszcze nie skończył.

Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek.




Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 27.02 10:25
 
Nie wiem. Może.
Tak dla przykładu, w czwartek wieczorem siedziałem w knajpce w rynku w Białymstoku w uroczej restauracji
Zapiecek. Polecam. Dania regionalne.
I obok mojego stolika usiadła grupa ludzi. między 25 a 30(najstarszy 35 lat). Ładnie ubrani, włos zrobiony,
broda przystrzyżona. W klapach znaczki u niektórych ugrupowania skrajnie nacjonalistycznego.
Takiego napierdalania na komunę, na tych ludzi, którzy wtedy żyli, którzy walczyli o wolną Polskę dawno nie
słyszałem. Czy przeżyli cokolwiek w tamtych czasach? z pewnością nie.
Cały urok kolacji, tego miejsca zabrali oni: butni, brutalni w słowach, z kurwami. chujami i pierdolonymi na
ustach. Debile ładnie ubrani. Kończyłem już ale jedyne myślenie moje było: albo wyjść albo przyjebać i wyjść.
Wybrałem pierwsze. Wieczór się jeszcze nie skończył.

Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek.




Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".


Urzekająca historia. W którym miejscu używam kurw i chujów pierdolonych, bo jakoś nie zauważylem?
To że z buta traktuję i za każdym razem, kiedy ktoś napisze, że komuna i czasy PRL były dobre zareaguję tak
samo, określa cokolwiek poza moim stosunkiem do takiej postawy to już twoja interptetacja, taka sama jak
moja, że tylko skończony debil może utyskiwać, że za komuny to było dobrze.



 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 27.02 11:25
 
Doprecyzuję bo rzeczywiście słów takich nie używasz. Nie chodziło o słowa wulgarne tylko o sposób myślenia i zachowania oraz braku argumentacji podczas dyskusji jawiącej się jako skrajny populizm.

Debil raczej nie będzie utyskiwał, że za komuny było dobrze. Raczej odwrotnie.
Czy moja interpretacja Twojego zachowania jest słuszna? Dla Ciebie pewnie nie.




Nie wiem. Może.
Tak dla przykładu, w czwartek wieczorem siedziałem w knajpce w rynku w Białymstoku w uroczej restauracji
Zapiecek. Polecam. Dania regionalne.
I obok mojego stolika usiadła grupa ludzi. między 25 a 30(najstarszy 35 lat). Ładnie ubrani, włos zrobiony,
broda przystrzyżona. W klapach znaczki u niektórych ugrupowania skrajnie nacjonalistycznego.
Takiego napierdalania na komunę, na tych ludzi, którzy wtedy żyli, którzy walczyli o wolną Polskę dawno nie
słyszałem. Czy przeżyli cokolwiek w tamtych czasach? z pewnością nie.
Cały urok kolacji, tego miejsca zabrali oni: butni, brutalni w słowach, z kurwami. chujami i pierdolonymi na
ustach. Debile ładnie ubrani. Kończyłem już ale jedyne myślenie moje było: albo wyjść albo przyjebać i wyjść.
Wybrałem pierwsze. Wieczór się jeszcze nie skończył.

Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek.




Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".


Urzekająca historia. W którym miejscu używam kurw i chujów pierdolonych, bo jakoś nie zauważylem?
To że z buta traktuję i za każdym razem, kiedy ktoś napisze, że komuna i czasy PRL były dobre zareaguję tak
samo, określa cokolwiek poza moim stosunkiem do takiej postawy to już twoja interptetacja, taka sama jak
moja, że tylko skończony debil może utyskiwać, że za komuny to było dobrze.



 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [7] 27.02 10:28
 
Moim zadaniem każdy ma prawo do krytyki totalitaryzmu, a bez wątpienia PZW jest organizacją która u źródeł
powstania ma kolaboracje z takimi systemami. Również nadreprezentacja funkcjonariuszy SB w strukturach
zarządczych PZW nie jest mrzonką opartą na jednostkowym przykładzie generała ale systemowym rozwiązaniem
wynikającym między innymi z tajnych rozporządzeń ministra od SB (dostępnych w IPN). Faktem też jest że PZW
nigdy jako organizacja nie odcięła się od swoich totalitarnych korzeni, w sensie faktycznym i symbolicznym.
Zagrabiony, rękami wydziałów społecznych UW, majątek okręgów i stowarzyszeń dalej pozostaje w rękach ZG.
To jest bez wątpienia słabość tej organizacji i mnie nawet nie dziwi, że jest to wykorzystywane, no bo jaki by nie
patrzeć PZW samo o to się prosi. Pójście na przeczekanie, to znaczy na wymarcie, na przynajmniej najbliższe 20-
30 będzie dawać pożywkę do takich zarzutów i przy okazji obsmarowanie zarzutem Ubectwa wszystkich tych
którzy nic z UB, PZPR wspólnego nie mają.
To jest jednak problem nie mój.

Mnie przeraża co innego, to że wykorzystuje się to wszystko, do tego aby z jednej strony zdyskredytować PZW,
co wcale nie jest trudne, a z drugiej proponuje się cele i metody dochodzenia do nich będące kalką rozwiązań
jakie faszyści a potem komuniści stosowali wobec użytkowników rybackich aby doprowadzić do przejęcia kontroli
nad nimi. Twierdząc, że będzie OK jak PG(R)W przejmie majątek w postaci wód i będzie przy pomocy
hydrotechników nim zarządzać, autorzy i propagatorzy tych pomysłów sami sobie zaprzeczają, bo to co proponują
to nić innego jak gorsza wersja PZW tylko, że z najczarniejszych czasów stalinizmu.

Pozdr Maciej
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [6] 27.02 10:50
 
Maćku święta racja. Cel NIE uświęca środków.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [5] 27.02 11:07
 
Tomku, dokładnie o to chodzi.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [4] 27.02 19:58
 
Macieju, bardzo rzetelna i prawdziwa geneza powstania PZW. Dziękuję, że wypłynęła z twoich ust, niezmiernie
się cieszę tym potwierdzeniem mojego widzenia tej organizacji. Nigdy nie miałem złudzeń. Przynajmniej tutaj
nie mamy już żadnych wątpliwości co to jest PZ(PR)W, po co i dla kogo zostało stworzone, czyjego interesu
pilnuje. Co na to gawiedź obstajaca, broniąca zaciekle czegos o czym nie ma pojęcia?? Jak ma sie to do
zaprzeczeń i oskarżeń pod, nie tylko moim adresem?

Co do drugiej części posta. Powtórzę ponownie. WP to na dzisiaj zło konieczne. Nie mają ani kadry, ani
infrastruktury, ani wystarczających możliwości na prowadzenie gospodarki rybackiej na szerszą skalę. To co
powstanie w przyszlości jest wielką niewiadomą i mamy (SWP) pełną świadomość ryzyka upolitycznienia i
populistycznego nacechowania dzialań WP w zakresie przejmowania obwodow. Jest w tym wszystkim jedno
wielkie ALE.
Mianowicie, PZ(PR)W jest największym graczem i z kontaktami operacyjnymi wynikającymi z jego rodowodu,
wydeptanymi korytarzami w sejmie i na rynku, ma największy wplyw na kształtowanie realiow rybacko-
wędkarskich w kraju. To PZ(PR)W zależy na jak najmniejszych zmianach. Przez dziesięciolecia skrupulatnie
dbało, wykorzystując niewiedzę i stosując metody aparatu bezpieki o niezmienne panowanie na naszych
wodach. Jest wyzncznikiem standardów i pociąga za grube sznury. Pielęgnuje założenia bubla, czyli UR mimo,
że świat dawno wie, że ten model gospodarki na ekosystemach to zagłada. Nie trzeba tłumaczyć jakimi
sposobami. Wystarczy prześledzić wypowiedzi, np. Rudnika ("myśmy załatwili" sprawa UOKiK i groźba
milionowych kar za łupienie oplatami dla niezrzeszonych), działania Purzyckiego, lobbysty rybackiego, czy
ostatnie bratanie sie z polityczną opozycją w celu utrzymania status quo Olejarzowej. To wszystko w
połączeniu z butą takiego Heliniaka, przeliczającego diety na flaszki i pracę społeczną za setki tysiecy tworzy
tragiczny obraz nas wędkarzy!!! W dalszym ciągu rzesza młodych nieuków i aparatczykow wtóruje starej
gwardi mimo setek przykladow niegospodarności, zwyklego złodziejstwa i braku elementarnej uczciwości.
Wątpię abyśmy chcieli kontynuacji tego kołchozu i enklawy PRL.
To od wędkarzy zależy po czyjej stronie chcą się opowiedzieć i kto będzie reprezentował ich interesy przed
organami państwowymi. Ponad wszelką wątpliwość PZ(PR)W tego nie robi i im dłużej będą wierzyć w
bajdurzenie aparatczykow tym dłużej zmian nie będzie.
Co do SWP. Nie promujemy WP jako lekarstwa i rozwiązania problemu. Widzimy je jako wstęp do zmian,
ktorych PZ(PR)W nigdy nie zrobi. Nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że to hydrotechnicy mają zajmować się
gospodarką rybacką. To dezinformacja siana przez piątą kolumne czerwonych nie mająca, żadnego
potwierdzeniaa. WP powołały oddzielny Departament Rybactwa ze strukturą wyłącznie powołaną w tym celu i
zmiany są szykowane w wielu obszarach. Naszym zdaniem docelowo należy całkowicie przemodelować
podejście do ekosystemow wód otwartych i przekierowanie priorytetow z eksploatacji pożytkow na ochronę i
promocję turystyki wędkarskiej. To tutaj należy szukać zyskow, zamiast traktować taką Wisłę w Ustroniu jak
staw hodowlany z karpiami. Do tego sprowadza się podejście dziejowego bubla czyli UR, którą PZ(PR)W
traktuje jak biblię. Tak jak po latach negatywnych doświadczeń z negatywnym wpływem przekształceń
hydrotechnicznych wiemy o ich skutkach tak wiemy dzisiaj, że traktowanie wód śródlądowych i ich dzikich
populacji jak stawów z karpiami to nieporozumienie. Zamiast ministra rolnictwa czy infrastruktury to zadanie
dla ministra ochrony środowiska a ryby należy traktować nie jak zboże, czy ziemniaki, tylko jako magnes dla
wędkarzy placących za noclegi, robiący zakupy w lokalnych sklepach i wydających miliardy na sprzet. To jest
nasze widzenie przyszłości wędkarstwa.

Ps. Dziękuję za zmianę nicka. Hej!!

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [2] 27.02 21:45
 
Nikt z czytających nie ma najmniejszych wątpliwości skąd się wzięli wtedy rządzący PZW oraz którzy jeszcze w nim są. Z dawnych układów.
Nikt z czytających również nie sądzi, że dzisiaj system zarządzania w PZW jest do poprawy lub do wielkiej zmiany.

Możesz napisać w 10 pkt plan wg. waszego stowarzyszenia nowego tworu, który ma zarządzać wszystkimi wodami w Polsce? w sposób prawidłowy?

Przyznam, że nie znam żadnego stowarzyszenia, ugrupowania czy towarzystwa, w którym ktoś nie dobrałby się do koryta, nie poddał malwersacjom pieniędzy czy nie sprzeniewierzył majątku. To normalne w świecie ludzi bo żądza posiadania w łatwy sposób jest większa.niż uczciwa praca.

Więc oprócz Twoich wypocin populistycznych czekamy na program, bo rozprawianie o wszystkim i niczym jest krótko mówiąc, bez sensu.




Macieju, bardzo rzetelna i prawdziwa geneza powstania PZW. Dziękuję, że wypłynęła z twoich ust, niezmiernie
się cieszę tym potwierdzeniem mojego widzenia tej organizacji. Nigdy nie miałem złudzeń. Przynajmniej tutaj
nie mamy już żadnych wątpliwości co to jest PZ(PR)W, po co i dla kogo zostało stworzone, czyjego interesu
pilnuje. Co na to gawiedź obstajaca, broniąca zaciekle czegos o czym nie ma pojęcia?? Jak ma sie to do
zaprzeczeń i oskarżeń pod, nie tylko moim adresem?

Co do drugiej części posta. Powtórzę ponownie. WP to na dzisiaj zło konieczne. Nie mają ani kadry, ani
infrastruktury, ani wystarczających możliwości na prowadzenie gospodarki rybackiej na szerszą skalę. To co
powstanie w przyszlości jest wielką niewiadomą i mamy (SWP) pełną świadomość ryzyka upolitycznienia i
populistycznego nacechowania dzialań WP w zakresie przejmowania obwodow. Jest w tym wszystkim jedno
wielkie ALE.
Mianowicie, PZ(PR)W jest największym graczem i z kontaktami operacyjnymi wynikającymi z jego rodowodu,
wydeptanymi korytarzami w sejmie i na rynku, ma największy wplyw na kształtowanie realiow rybacko-
wędkarskich w kraju. To PZ(PR)W zależy na jak najmniejszych zmianach. Przez dziesięciolecia skrupulatnie
dbało, wykorzystując niewiedzę i stosując metody aparatu bezpieki o niezmienne panowanie na naszych
wodach. Jest wyzncznikiem standardów i pociąga za grube sznury. Pielęgnuje założenia bubla, czyli UR mimo,
że świat dawno wie, że ten model gospodarki na ekosystemach to zagłada. Nie trzeba tłumaczyć jakimi
sposobami. Wystarczy prześledzić wypowiedzi, np. Rudnika ("myśmy załatwili" sprawa UOKiK i groźba
milionowych kar za łupienie oplatami dla niezrzeszonych), działania Purzyckiego, lobbysty rybackiego, czy
ostatnie bratanie sie z polityczną opozycją w celu utrzymania status quo Olejarzowej. To wszystko w
połączeniu z butą takiego Heliniaka, przeliczającego diety na flaszki i pracę społeczną za setki tysiecy tworzy
tragiczny obraz nas wędkarzy!!! W dalszym ciągu rzesza młodych nieuków i aparatczykow wtóruje starej
gwardi mimo setek przykladow niegospodarności, zwyklego złodziejstwa i braku elementarnej uczciwości.
Wątpię abyśmy chcieli kontynuacji tego kołchozu i enklawy PRL.
To od wędkarzy zależy po czyjej stronie chcą się opowiedzieć i kto będzie reprezentował ich interesy przed
organami państwowymi. Ponad wszelką wątpliwość PZ(PR)W tego nie robi i im dłużej będą wierzyć w
bajdurzenie aparatczykow tym dłużej zmian nie będzie.
Co do SWP. Nie promujemy WP jako lekarstwa i rozwiązania problemu. Widzimy je jako wstęp do zmian,
ktorych PZ(PR)W nigdy nie zrobi. Nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że to hydrotechnicy mają zajmować się
gospodarką rybacką. To dezinformacja siana przez piątą kolumne czerwonych nie mająca, żadnego
potwierdzeniaa. WP powołały oddzielny Departament Rybactwa ze strukturą wyłącznie powołaną w tym celu i
zmiany są szykowane w wielu obszarach. Naszym zdaniem docelowo należy całkowicie przemodelować
podejście do ekosystemow wód otwartych i przekierowanie priorytetow z eksploatacji pożytkow na ochronę i
promocję turystyki wędkarskiej. To tutaj należy szukać zyskow, zamiast traktować taką Wisłę w Ustroniu jak
staw hodowlany z karpiami. Do tego sprowadza się podejście dziejowego bubla czyli UR, którą PZ(PR)W
traktuje jak biblię. Tak jak po latach negatywnych doświadczeń z negatywnym wpływem przekształceń
hydrotechnicznych wiemy o ich skutkach tak wiemy dzisiaj, że traktowanie wód śródlądowych i ich dzikich
populacji jak stawów z karpiami to nieporozumienie. Zamiast ministra rolnictwa czy infrastruktury to zadanie
dla ministra ochrony środowiska a ryby należy traktować nie jak zboże, czy ziemniaki, tylko jako magnes dla
wędkarzy placących za noclegi, robiący zakupy w lokalnych sklepach i wydających miliardy na sprzet. To jest
nasze widzenie przyszłości wędkarstwa.

Ps. Dziękuję za zmianę nicka. Hej!!

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 28.02 08:49
 

"Nikt z czytających również nie sądzi, że dzisiaj system zarządzania w PZW jest do poprawy lub do
wielkiej zmiany."

Ciekawa nadinterpretacja może nawet celowa manipulacja. Śmiem twierdzić dokladnie odwrotnie i
to nie na podstawie mojego widzimisię tylko na podstawie huku jaki grzmi na wszystkich portalach.

"Możesz napisać w 10 pkt plan wg. waszego stowarzyszenia nowego tworu, który ma zarządzać
wszystkimi wodami w Polsce?"

Usilnie starasz się nas usystematyzować wg swojego wzoru funkcjonowania. Nigdy nie byliśmy, nie
jesteśmy i nie będziemy partią polityczną, żeby przedstawiać w punktach nasz program wyborczy.
Nigdzie nie kandydujemy i przypisywane namdążenia do stanowisk czy profitów to zwyczajne,
śmierdzące bąki ludzi małostkowych, umoczonych w układach i pożytecznych idiotow, ktorzy
przykladają swoją miarę do naszych starań. Jako SWP działamy bardzo aktywnie i przede
wszystkim skutecznie w wielu obszarach i nie naszą rolą jest przedstawianie programu naprawy.
Jako jedyna organizacja reprezentujemy rzeczywiste interesy wędkarzy jako pochodna ochrony
środowiska.
Nasza rola opiera się na promowaniu rozwiązań, ktore naszym zdaniem są korzystne i
zdecydowanie negujemy i zwalczamy patologie. Robimy to z pasji do natury i nie kandydujemy w
żadnych wyborach.

Sam wyłuskaj sobie, jak potrzebujesz, 10 aspektow z dziesiątek jakimi się zajmujemy. Możesz sie z
nami zgadzać lub nie i to jest twoje święte prawo. Nie zamierzam ci niczego udowadniać. Kropka.

Pozdrawiam
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 28.02 09:29
 
Dla zasady pociągnę temat wg. pkt":
1. Ciekawa nadinterpretacja może nawet celowa manipulacja. Śmiem twierdzić dokladnie odwrotnie i to nie na podstawie mojego widzimisię tylko na podstawie huku jaki grzmi na wszystkich portalach.-

ODP: to, że ludzie piszą w necie to zarazem może kilka procent wędkarzy, może kilkanaście. Duża większość nie jest nigdzie w żadnych mediach społecznościowych. Ich interesuje tylko to co w wodzie. Nic więcej. Płacą, jadą, łowią, jedzą. Tak w skrócie. Gdyby wędkarze byli świadomi rzeczywiście zagrożeń czy tego co się dzieje, nie robiliby tych np. debilnych zdjęć rybom z ustawianym aparatem. To banalny przykład ale oddający kulturę łowienia i dbałości o środowisko.

2. Jako SWP działamy bardzo aktywnie i przede wszystkim skutecznie w wielu obszarach i nie naszą rolą jest przedstawianie programu naprawy.

ODP: Jako uczestnik tego forum i wielu innych starasz się nas przekonać do swoich tez a Ty piszesz, że nie jest Twoją rolą przedstawienie programu naprawy. To po co tu ciągle piszesz i zaśmiecasz tym bełkotem populistycznym? Skoro macie stowarzyszenie, to macie program. No inaczej się nie da i do tego powinniście mieć rozwiązania, które wdrażacie pokazując skutki. Jeśli tego nie robicie a działalność opieracie tylko na zgłaszaniu do sądów, ujawnianiu afer to jesteście jak dziennikarze śledczy. Ujawniają ale nie naprawiają bo nie mają narzędzi.

3.Jako jedyna organizacja reprezentujemy rzeczywiste interesy wędkarzy jako pochodna ochrony środowiska -

ODP: jesteś pewien, że jedyna? masz takie dane? Może to w jakikolwiek sposób rozwinąć bo to ciekawe spostrzeżenie. Ja tak nie uważam. Przypisujesz sobie zasługi nie mając podstaw. Żadnych.

4. Nasza rola opiera się na promowaniu rozwiązań, które naszym zdaniem są korzystne i
zdecydowanie negujemy i zwalczamy patologie. Robimy to z pasji do natury i nie kandydujemy w żadnych wyborach -

ODP: nikt Ci i Twoim kolegom nie zarzuca, że nie robicie tego z pasji i z dbałości o naturę ale przestań pisać albo zacznij pisać w sposób, który będzie TU wiarygodny. Póki co, proszę o te punkty promowania i rozwiązania bo nijak nie mogę się ich doszukać.

I na koniec:
Jeśli to Wasza strona: http://swpnaszewody.pl/ to pojawia się komunikat.
Niestety, nie udało się odnaleźć tej strony

Jeśli Was nie stać na utrzymanie serwera to proponuję zrobić zrzutkę na fejsie. Fani na pewno Was wesprą. Utrzymywanie konta na fejsie grozi tym, że dzisiaj jest a jutro META się wywali i nigdzie Was już nie będzie.




 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 28.02 16:48
 
Choć jestem wędkarzem, to w omawianym kontekście jestem przede wszystkim użytkownikiem rybackim. I w
tym kontekście PZW jest dla mnie legalnym posiadaczem wód, który przeszło weryfikację startując w
konkursach. Zasady tych ustalono już w wolnej Polsce. Co do zasad czy sposobu ich prowadzenia mam
olbrzymie wątpliwości, ale to nie wina PZW czy byłych PGR że tak je wtedy ustalono. WP które Wy widzicie za
mniejsze zło, dla mnie są większym złem, bo są podmiotem który w żadnych konkursach nie startuje, nikt ich
nie może ukarać za złe wykonywanie obowiązków które ustawodawca nałożył na użytkowników. Dla mnie są
więc niczym innym jak nieuczciwą konkurencją. Konkurencją, która aby przejąć prawa legalnie wyłonionych
użytkowników wykorzystuje mówiąc wprost zakazane faszystowskie metody. Konstrukcja którą wymyślili – jak
nie przystąpisz do kartelu „opłata krajowa” to nie zawrzemy z tobą umowy, albo jak przystąpisz i nie zgodzisz z
wysokością opłaty jaką wyznaczył Prezes WP to rozwiążemy z tobą umowę, jest niczym innym jak
wymyślonym w latach 30 ubiegłego wieku sposobem kontroli nad użytkownikami wód w nazistowskich
Niemczech, potem wprowadzonym w Generalnym Gubernatorstwie. Je też niczym innym niż zakazany przez
konstytucję przymuszeniem do uczestnictwa w związku (tu cenowym) co ciekawe zakłada również
bezwzględne posłuszeństwo wobec ustaleń Prezesa w sprawie ceny określanej za zezwolenie. Czyli łamie
drugi zakaz zapisany w Konstytucji. Więcej tym decydującym o wysokości ceny nie są wszyscy użytkownicy
czy osoba wybierana przez nich wybierana, ale narzucona, mianowana osoba przez władze. Na marginesie
dodam, że identycznie było w nazistowskich Niemczech, tylko że tam taka mianowana osoba która miała moc
sprawczą musiała być członkiem NSDAP, a tytuł który nosiła to Lider – warto sprawdzić brzmienie oryginalne
tegoż tytułu.


Mówienie o naruszaniu praw osób niezrzeszonych w związku (PZW) w kontekście planów WP które chcą
utworzyć związek użytkowników (opłata krajowa), który nie tylko zakłada przymus wstąpienia ale i
bezwzględne posłuszeństwo oraz niedemokratyczne struktury jest czymś kuriozalnym.

Pisząc o prawach osób niezrzeszonych w PZW piszesz o moich prawach, odpowiem ci jednak nie jako
wędkarz ten niezrzeszony, którym jestem, ale przede wszystkim jako obywatel. Mi deal, który proponuje PZW
– wstąp to połowisz taniej o połowę nie podoba się. Nie chodzi o to, że to kosztuje więcej, ale o to że jako
obywatel (w tym wędkarz) mam prawo zarówno nie wyznaczać sobie żadnych celi jak i wyznaczać sobie
własne cele, które mogą, ale nie muszą być zbieżne z celami związku i nikt nie ma prawa mnie szantażować i
przymuszać finansowo abym wspólnie z kimś realizował czy żyrował cele wspólne wstępując do związku. W
przypadku PZW deal jasny i klarowny, wstąp, nie musisz niczego robić, wystarczy, że się zapiszesz – my co
prawda mamy wpisaną pracę społeczną w statusie, ale to taki pic na wodę (dniówkę wpłacisz będzie ok),
nawet jak palcem nie kiwniesz, wstąp to połowisz taniej, tylko wstąp. Samo to, że to nie społeczna praca i
wspólne realizowanie celów w ramach tej pracy, a rozrost związku poprzez członkostwo osób które nie
zamierzają wykonywać tej pracy stanowi dla PZW cel sam w sobie, co najmniej wzbudza wątpliwości co do
legalności takich działań. Stworzony mechanizm trudno nazwać dobrowolnym, skoro to wstąp „z własnej woli”
skutkuje: a jak nie, to tu mamy dla ciebie inny cennik. Bardziej to przypomina zakaz opisany w art. 6 ust 2. i
zakazy wynikające z regulacji wspomnianych w preambule prawa stowarzyszeń, niż dobrowolne zrzeszenie
osób na które pozwala ustawa. Więc moim problemem nie jest to że PZW mając pozycję monopolistyczną
zawyża ceny, ale to że różnicowanie tych cen służy wyłącznie po to abym pozyskali członków którzy chcąc nie
chcąc wstępując podpisują się pod celami związku. Jako użytkowani rybacki za bardzo nie rozumiem po co
tym członkom PZW którzy pracują dla wód (a tych jest garstka) potrzebni są ci którzy chcą tylko łowić a tych
jest większość.

Jak widzisz moje zastrzeżenia zarówno do PZW jak i planów WP i Waszych mają podobną naturę, jedne i
drugie naruszają wolność do nie zrzeszania się. Z tym, że w PZW po pierwsze jest to jakąś zaszłością, a po
drugie PZW daje jednak jakąś alternatywę. Mogę wstąpić do związku i nic nie robić, czyli zgodzić się na fikcję
bycia wolnym (lub fikcję bycia członkiem), lub mogę też nie wstępować i de facto swoją wolność nie zrzeszania się kupić za niewielki
pieniądze, a jak zamierzam łowić w obwodzie nie więcej niż raz dwa w roku w ogóle trudno było by mi
przekonać kogoś że moje prawa są naruszane. Natomiast jak już wstąpię do PZW to jednak przynajmniej
teoretycznie będę mógł uczestniczyć w ustalaniu tych opłat i dyktować jak i komu za ile umożliwiać łowienie
(osobiście lub przez przedstawicieli). W przypadku koncepcji Wód Polskich, jak by nie patrzeć wypracowanej w
wolnej Polsce, takiego wyboru nie ma, albo wstąpię do kartelu opłata cenowa i będę wykonywał ustalenia
Prezesa Wód Polskich albo nie będę mógł użytkować obwodu. Jeśli zapiszę się to i tak cenę za zezwolenie
ustali nominant, a nie osoba wybrana przez użytkowników. Wg wizji WP jako wędkarz co prawda nie będę
musiał się zrzeszać, ale łowić będę mógł jedynie na wodach członków kartelu. Mnie to jakoś nie przekonuje.


Co do innych wątków poruszanych przez ciebie – tj. politycznych, tak jak pisałem bardzo prosto jest
zdyskredytować PZW w kontekście historycznym i wyzwać wszystkich od komuchów, ale pomijając już to że
po pierwsze obraża to osoby które z tymi „komuchami” nie były, a dwa to nic nie wnosi. PZW nie jest partią
polityczną, a próby z 1991 stworzenia z członków PZW, LOK, Związku Pszczelarzy wraz z narodowcami bloku
wyborczego zweryfikowało społeczeństwo w wyborach i ja bym się tu w wielką politykę nie bawił. Jestem
chyba jestem ostatnią osobą aby upolityczniać użytkowanie wód, dla mnie to zwykły zapierdol a nie polityka.


Mi w tych waszych planach brakuje realnej zgodnej z takimi ogólnymi morami prawa czyli z poszanowaniem
praw innych wizji. I nie chodzi tu wbrew pozorom o zapisy ustawy rybackiej, w zakresie o tym co piszecie to
(zarybień) to kwestia głównie rozporządzeń i może jednego czy dwóch przepisów ustawy. Nie mówię że
ustawa jest dobra, ale to na co wskazujecie to raczej kosmetyka niż zasadnicze zmiany, oczywiście oprócz
zmian ustrojowych, ale obawiam się że przyjęty pomysł i sposób dochodzenia do niego wymagał by zmiany
kilku innych ustaw i wypowiedzenie kilku traktatów co w samo w sobie przynajmniej na pierwszy rzut oka
wydaje się trudne. Mówiąc inaczej nie widzę w waszym pomyśle odpowiedzi kto, jak i dlaczego ma zajmować
się użytkowaniem wód, oraz kto jak i dlaczego ma się nim nie zajmować i co z tymi którzy do tej pory
zajmowali się tym użytkowanym.

Pozdr Maciej
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 27.02 20:10
 
"Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek."
_______

Ty nie pytałeś. Stwierdziłeś.

Pkt 2. Zakładam, że masz grubo przed 30. Rokiem życia bo tylko tak mlody i niedoswiadczony czlowiek
może pisać takie głupoty.

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 27.02 21:48
 
Można przyjąć, że stwierdziłem choć uważam, że poddałem to w delikatną wątpliwość aby wywołać efekt odpowiedzi ale widocznie ktoś się wstydzie swojego wieku, żeby się nie obnażyć do końca i zachować nutkę tajemniczości no ale to kwestia interpretacji. OK....


"Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek."
_______

Ty nie pytałeś. Stwierdziłeś.

Pkt 2. Zakładam, że masz grubo przed 30. Rokiem życia bo tylko tak mlody i niedoswiadczony czlowiek
może pisać takie głupoty.

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus