|
(…)To był czas różnych faszyzmów i nacjonalizmów.
Polskiego ONR nie można porównać do faszyzmu w
Niemczech czy Włoszech(…)
To były czasy trudne, które nie tak łatwo porównać z obecnymi, ale nawet wówczas ludzi
mający odrobinę przyzwoitości nie chcieli mieć nic wspólnego z polskimi ekstremistami,
którzy przeżywali okres fascynacji niemieckim i włoskim faszyzmem oraz nie ukrywali tego
jak po przejęciu władzy chcą rozwiązać ,,kwestię żydowską” (patrz pkt.3 program ONR).
Zresztą był przedsmak ich dokonań w postaci segregacji obywateli polskich, chociażby tzw.
getta ławkowego przed delegalizacją przez władz sanacyjne tej skrajnie prawicowej
organizacji. Niektórzy z nich np. Mosdorf, który zginął w obozie koncentracyjnym, na własnej
skórze odczuli czym jest ciągle podsycany i zerwany z łańcucha nacjonalizm, któremu
przyklaskiwali, inni, którzy mieli szczęście wojnę przeżyć, wstydzili się swojej młodzieńczej,
brunatnej fascynacji, jak w jednym z programów telewizyjnych mówił prof.Friszke, a jeszcze
inni spod znaku przedwojennej Falangi, którzy z okupacji wojennej wyszli cali, niczego się
niestety nie nauczyli (patrz Bolesław Piasecki)…szkoda, i to duża szkoda dla wszystkich, w
tym obecnych ideowych towarzyszy, też☹ |