| |
No bez przesady, nikogo nie uraziłeś… Może moja reakcja też była zbyt gwałtowna, ale zrozum, że widząc to, co się dzieje na naszych wodach, można stracić cierpliwość, i jak człowiek widzi kolejnego „workowca” nieświadomego swoich czynów to człowiek wybucha!
Faktycznie pierwszy pstrąg… Ale taki trup w reklamówce budzi jak najgorsze skojarzenia…
Nie uraziłeś „pstrągarzów”, zasada C&R(złów i wypuść) nie jest jakąś osobistą filozofią, przekonaniem wędkarza. To jest środek, narzędzie, KONIECZNE w obecnej chwili by nie dopuścić do wyginięcia gatunku pstrąg potokowy. Dlatego obowiązuje Ciebie tak jak każdego innego wędkarza, dlatego też przyjęcie zasad C&R nie jest kwestią wyboru jak światopogląd, jest koniecznością!
Zastanawiasz się czemu tak długo usiłowałeś złowić pstrąga? Może ktoś Ci powiedział, że pstrąg to przebiegła ryba? Nieprawda, ryba jest głupia. Ryba była głupia, dla tego nie ma jej w rzece, nie wytrzymała starcia z człowiekiem, jest we wspomnieniach, czasem jeszcze w workach.
Kąpiel jeszcze nikomu nie zaszkodziła, od tego się nie umiera, przekonasz się
Mam nadzieję że przemyślisz to co powiedziałem, poczytasz o C&R na www.namuche.pl, i być może spotkamy się kiedyś nad rybną rzeką i podamy sobie dłonie…
Pozdrawiam,
Mathe
|