|
w Dunajcu era jelca i uklei już dawno się skończyła
W Dunajcu era większości ryb się skończyła. Dziś wędkarski dzień przważnie wygląda tak:
OS - pstrąg, pstrąg, pstrąg, tęczak, pstrąg, pstrąg, pstrąg, pstrąg, pstrąg, pstrąg,
Poza OSem (np. na moim ukochanym kiedyś łowisku czyli odcinku w rejonie Łopusznej) - nic, nic,
świnka, nic, nic, pstrag, nic, nic, nic do wieczora.
A kiedyś, jak się łowiło wszystkimi metodami od rana do wieczora (ech, młodość) to poza pstrągami,
których trzeba przyznać nie było tyle co dziś, i lipieniami trafiało się nieduże głowatki, na nimfę opróćz
P&L fajnie brały leszcze i płocie, świnki i brzanki, czasem zestaw potargała wielka brzana, w
specyficznych miejscach można było polowić szczupaków, trafiał się też okoń, na nieduże suche muszki
oprócz lipków chętnie brały ukleje, jelce i klenie a czasem nawet piekielnice (kto taką rybę jeszcze
pamięta?). Woda żyła.
|