Różnica między Cantarą a Superfine Glass polega na wykończeniu, to tak jakbyś miał Audi i Syrenkę, oba z silnikiem Audi, kto lubi full flex i wyważy dobrze oba kije de facto działają tak samo, tylko Cantara 7,6 nie zahacza o jelca, a Orvis 6 już tak, ot wielkie pierdolenie w podniebienie. Kij ładny, ale podczas łowienia liczy się tylko elastico streamerem pod nawisy traw i wyjeżdżający potokowiec za ślizem. Tyle w temacie Cantary i Superfine... 50 zł vs. 2350 zł, dobre dla "dorosłych" z "Małego Księcia" nadających sens rzeczom kosztownym i pozbawiających sensu tego co tanie... jebać dorosłych, jebać samczyków alfa, jebać system, mam oba kije i jebie mnie pierdolenie sprzed lat "a jakbyś sobie kupił to byś zmienił zdanie". I co kurwa??? Fuuck the system, fizyka obu jest analogiczna, Orvisa wolę tylko dlatego że zahaczam o zakres jelcowy, gdybym nie łowił tych ryb, 7,6 AFTMA byłoby kijem docelowym za 50 zł. I chuj