|
Ekosystem to nie tylko pstrągi, jest cała maaa innych organizmów i mówienie, że obcy gatunek nie
ma na to wpływu, bo nie ma potokowca trochę słabo świadcy o wideniu rzeki jako całokształt.
Prywatnie, co ja sądzę na ten temat, abstrahując od tego co wolno a czego nie:
Ekosystemy rzek na południu są w takim stopniu zdewastowane, że zarybienia tęczakiem czy też ich
brak nie mają kompletnie wpływu na ich kondycję, która jaka jest to widać po rybostanie. Na większości
obwodów ostanimi gatunkami, które jeszcze bujają się po rzece są resztki zarybieniowego potokowca,
trochę kleni i parę świnek. Rzeki jako całokształt wyglądają i w istocie są niemalże puste i martwe.
Dunajec w N. Tagu o 6:00 rano ma pod 20 stC a po "zapachu" tej rzeki, bez badań laboratoryjnych
każdy może stwierdzić co w niej płynie, zwłaszcza teraz, w szczycie sezonu letniego. O jakim tu
ekosystemie, całokształcie i o jakich organizmach mowa, którym obcy gatunek, jakim jest tęczak, może
zaszkodzić? Na czym ma polegać ta szkoda?
|