|
W latach PRL-u serwowano tam ciepłą wódkę i skisłe piwo Leżajsk o smaku i zapachu przypominającym wyżymaną ścierę do podłogi . Natomiast, jedzonko było ok. Bardzo dobre pierogi ruskie i świeżutki rumsztyk wołowy z cebulką, który do dzisiaj z lubością wspominam. Był czas, że ta knajpeczka miała swój niepowtarzalny klimat.
|