|
Sporo owadów wylatywało, wieczorem nawet pojawiły się chmary chruścików, ale na wodzie cisza, jak makiem zasiał
Jurku, Twoje bystre oko zawsze dostrzeże to co się dzieje w wodzie i nad wodą.
Te chmary chrustów to zapewne Hydropsyche incognita, gatunek incognito dla wielu osób. A szkoda, bo to jest najliczniejszy gatunek chrusta na tym odcinku Sanu, wylatujący właśnie wieczorem w pierwszej połowie czerwca, czasem masowo. Niestety imagines rzadko są zjadane przez ryby (jeśli już to raczej samice pod wodą, gdy składają jaja), dlatego latanie nad wodą nie ma związku z żerowaniem ryb. Jedynie żerowanie na pływających poczwarkach może zostawić kółko na wodzie, mylnie interpretowane przez wędkarzy, jako oznakę żerowania powierzchniowego.
Na Sanie nie byłem już chyba 10 lat i widzę, że robale dobrze się mają w rzece, w przeciwieństwie do ryb i wędkarzy. Zresztą im mniej ryb, tym mniejsza jest presja na robale ze strony ryb. Takie są prawa przyrody.
Nota bene, Hydropsyche incognita z Sanu są pierwszymi osobnikami tego gatunku stwierdzonymi w Polsce, właśnie na bazie mojego materiału sprzed lat. Tak więc, nawet jeśli są problemy z rybami, to zawsze można stwierdzić coś interesującego w wodzie i nad nią, czego życzę wszystkim wędkarzom, także tym incognito.
|