| |
Cześć,
Byłem na Słupi w dniach 2-4.01. Koledzy, którzy byli od 1-go złowili tego dnia dwa kelty (60, 65 cm). W mieście złowiono podobno kilka ładnych ryb 3-5 kg.
Pierwszego dnia (powyżej Słupska) miałem kelcika 53 cm w dobrej formie, a moi 2 koledzy (mucha+spinning) bez brania. Inni koledzy (Bydlino) byli też bez brania. Wiemy też o 3 rybach (prawdopodobnie łososie) długości od 92 do 98 cm złowionych powyżej Słupska. Drugiego dnia (Charnowo) we trzech byliśmy na zero. Kolega w Słupsku złowił kelta 70 cm. W Charnowie widzieliśmy złowione 2 ryby (srebrniak ok. 2,5-3 kg) i kelt ok. 2 kg. Trzeciego dnia było najgorzej. Nikt ze spotkanych przez nas wędkarzy nie miał kontaktu z rybą. Był duży mróz, słońce, a woda spadła o ok. 30 cm. Łowienie na muchę było właściwie niemożliwe. Jeden z kolegów widział przy brzegu (chyba chronił się przed nurtem) okaz ok. 1 metra długości, który miał w nożyczkach wbitą kotwicę od dużej wirówki, której paletka wystawała na zewnątrz. Na rzece odbywały się też zawody, ale nie znam wyników.
Podobno w rzece jest sporo ryb. Dobrze funkcjonowała przepławka w Słupsku i bardzo dużo ryb poszło powyżej miasta. Chyba warto się wybrać jak przyjdzie ocieplenie.
Pozdrowienia
Robert B.
|