| |
pytanie na miejscu, ale można go jeszcze uzupełnić pytaniem ilu nas, którzy chcieli by coś dla tego wędkarstwa muchowego zrobić ?
Podam ciekawe zestawienie ze swojego terenu - terenu bezpośrednio przyległego do górnej Wisły ( łowiska B-119 do B-122 ) :Koło Cieszyn - 177 osób, z tego muszkarzy - 17, aktywnych czterech
Koło Skoczów - ok 300 osób, ok 25 / 5-6
Koło Ustroń-miasto ok 60/1/1
Koło Ustroń-Wisła ok 140/ 20/ 5
Koło Drogomyśl 260 osób, 0 muszkarzy.
W innych pięciu kołach powiatu - 0 muszkarzy
Na ponad 1000 członków PZW powiatu z dorzecza górnej Wisły naliczyłby może ok 50-60 osób łowiących na muchę, z których ok 15 łowi tylko metodą muchową.
Uzbierałby może z 10 osób którzy chcieli by coś dla tego muszkarstwa zrobić.
Reszta wędkarzy siedzi na stawach lub sporadycznie łowi w wodach PZW ( rzeki, potoki, zbiorniki, w zależności od wieści jakie krążą - np "czy się sandacz ruszył")
Jedynym problemem kół PZW to ile kupić karpia, ile paszy, na ile ustalić dniówkę, wszystko wokół łowisk- stawów. A Okręg ma mieć na głowie wody otwarte. W kołach nikogo to nie interesuje. pytam się czy to są rzeczywiście statutowe org. PZW czy towarzystwa wędkarskie pod PZW - owską egidą ? Co na ten temat mówi Statut ?
|