| |
Ja tez nie słyszałem choc mieszkam na Mazowszu, widocznie mieli za moło kasy na reklamę, muchujących tak mało jest? A może jest tak mało że nie ma za dużo rybek, i dopiero stosunkowo nie dawno zaczał padac mit ze to łowienie dla "wybranych", swiadczy o tym zafascynowanie ta metoda takich ludzi jak ja, gdzie na pstagi mam 200km w jedna strone, i łowie nizinne rybki, ale głod "kropki" skłonił mnie do "załatwienia" sobie "własnej" wody.
|