| |
Gerard to co piszesz ma w sobie sens ale...To jest tak jak z demokracja -wszyscy wiedza ze jest do d..(jak z profesorem i sprzataczka )ale inne systemy dzialaja jeszcze gorzej.Ja rowniez jestem zwolennikiem lowienia za darmo , kiedy sie chce i gdzie sie chc, ale w 38 milionowym kraju w centrum cywilizowanego kontynentu jest to UTOPIA.
I zdaje sobie sprawe z tego jakim ciosem bedzie cena rocznej licencji dla czlowieka lowiacego na danym odcinku rzeki od lat.Ale jest pewne rozwiazanie tego problemu-tak sadze.Jesli ktos mieszka nad rzeka ,a nie stac go na licencje to z pewnoscia zasluguje na to zeby lowic U SIEBIE.Wystarczy zawiazac klub czy stowarzyszenie takich "pokrzywdzonych osob"(po to aby gospodarz wody mial podmiot z ktorym moze nawiazac konstruktywna dyskusje)i zwrocic sie do tego gospodarza z propozycja odpracowania jesli nie calosci to przynajmniej czesci ceny licencji.W przeciagu roku zdarzaja sie dni na osrodkach zarybieniowych kiedy potrzeba wiecej rak do pracy -miejscowi wiec sa pod reka ,wyrazaja chec do wspolpracy z gospodarzem -telefon od kierownika i stawiaja sie w wymaganej liczbie do takiej a takiej pracy w takim i takim miejscu .Jak nie osrodki to sama rzeka -na pewno smieci nad nia nie na brakuje ,na pewno warto by pomyslec o cywilizowanych parkingach na pewno znajda sie rzeczy do zrobienia ktore w tej chwili nie przychodza mi do glowy.Ci ludzie sa na miejscu ,sa szybko dostepni i mozna im dac szanse na lowienie na ukochanej rzece ale w dalszym ciagu nie za darmo.Zdaje sobie sprawe z tego ze nie dla wszystkich starczy zajecia ale jesli uda sie uszczesliwic chocby kilkunastu to juz warto .Taki uklad dziala, bo zyje w takim ukladzie.
Chocby nie wiem jak to kogo bolalo musimy zapomniec o darmowym lowieniu (czyli te kilkadziesiat zloty rocznie na iles tam hektarow wody) bo jak dotad nikt nigdzie nie wymyslil lepszej metody na utrzymanie rybnych lowisk w sytuacji gdy popyt przerasta podarz kilkakrotnie ,a do tego na kazdym kroku czai sie zlodziej.
Mozemy siasc wszyscy nad rzeka i zaczac plakac albo pluc na siebie i dyskutowac o niesprawiedliwosci , a i tak dojdziemy do wniosku ze utrzymywanie obecnego stanu rzeczy jest nie mozliwe, bo permamentne bezrybie sie poglebia i bedzie sie poglebiac.
Przejrzyj sobie anglojezyczne czasopisma muchowe-w grudniowych numerach pelno jest ogloszen typu-lowisko takie a takie ,tyle a tyle miejscowek ,tyle a tyle wedek na dzien ,taka i siaka srednia roczna liczba lowionych ryb -rezerwuj wedkowanie juz dzis ,szczty sezonu maj -lipiec.Komercja ,przyznaje piepszona komercja ale nie da sie inaczej .Zdaje sobie sprawe, ze trudno jest zaplanowac urlop nad Sanem na konkretny weekend maja- dajmy na to- juz dzis, ale zacznijmy sie przyzwyczajac, ze na pewnych odcinkach pewnych rzek ,gdzie zlowienie 40 centymetrowej ryby nie bedzie szokujacym przezyciem, beda obowiazywaly takie reguly, bo inna droga jest droga dalszej dewastacji lowisk .
Ale ta nowa droga pociaga za soba koszty bo nikt nie bedzie hodowal ryb za darmo ,nikt nie bedzie ich za darmo pilnowal ,nikt nie bedzie za darmo tym zarzadzal.
A jesli ktos chce cos miec za darmo i do tego swiety spokuj i sprawiedliwosc w samotnosci ,wolnosc wyboru drogi zycia ,nieskazona przyrode i ryb tyle ze mozna zalowic sie na smierc to niech spakuje walizki i wyjedzie do ...Mongolii.A jesli ktos ma zamiar zostac i lowic w Polsce to niestety, ale albo zaplaci i zlowi ,albo za darmo bedzie sobie spacerowal przez tydzien za jednym czterdziestakiem.Przy obecnym rozwoju wydarzen zadeklarowanych spacerowiczow jednak ubywa -i nie dziwie sie.
Gerard jesli masz jakis alternatywny plan aby z bezrybia zrobic rybna wode nie ponoszac kosztow i zachowujac wszystkie zasady rownosci obywateli do wspolnej wlasnosci, to przedstaw go, a jesli nie masz- bedziesz musial przyjac do wiadomosci ten niesprawiedliwy projekt.Poza tym jestes juz chyba na takim etapie zycia, ze zrozumiales iz sprawiedliwosci na tym swiecie nigdy nie bylo i nie bedzie ...Mnie to rowniez martwi ale mam wybor, albo przyjac do wiadomosci ,albo skoczyc z klifu do morza .To tak jak z lowieniem ,albo placisz i lowisz ,albo nie placisz i spacerujesz...No chyba ze jednak Mongolia...
|