| |
Jestem przekoany, że jesli łowisko na Sanie będzie pilnowane i zadbane to w sezonie będzie brakowało kicencji,
conajmnije kilkadziesiat osob z Polski jezdzi do Austrii - 700- 1000 km, Słowenie itp.
Placimy tam po 200 zł za dzień , często pozostając na kilku 50 -takach z brzegu, bo wodę podniosą tak , że brodzenie nie jest możlwe,
ale urok tych rzek jest niesamowity, a podobnie pamietam San powyżej Hoczewki,
niesamowite miejsca i niesamowita rzeka. Pamietam też swój wypad właśnie na teren poni/żej zapory w styczniu , gdzie wjechałem w stado KLUSOLI z workami na pstrągi .
Krosno - wszystko w waszych rękach.
Piotrze rozważ pomysł sprzedaży zezwolenia rocznego na okaziciela dla np. koła z Nowego Sacza,czy Wrocławia.
Będe na Sanie dwa, trzy , pięć dni max, roczna licencja po prostu mi się nie opłaci ,
a chętnie bym ją wykupił .
r.
|