 |
Odp: Myśliwy, a wędkarz
: : nadesłane przez
Andrzej (postów: ) dnia 2003-12-16 21:18:32 z *.whitemouse.com.pl |
| |
nie ma wątpliwości to ....., a nie wędkarz. Nie używam słowa które takie kontrowersje budzi na forum.Myśliwy to nie człowiek który zabija każdą zwieżynę, lecz ktoś kto spędza w lesie sporo czasu po to aby odpocząć od wszystkiego a przy okazji zaznać troszkę emocji i dreszczyka. A co to za emocje jak chodzisz ze splówą bez naboi?????Zaczyna mnie zastanawiać czy Ci co tak dużo mówią o niezabijaniu ryb to przypadkiem nie teoretycy wędkarstwa.Pamiętam takich panów z dawnych czasów jak na wyjazdach autokarem w drodze na ryby z ich opowieści można by wnioskować że nie ma lepszych na świecie od nich. Koniec zawodów weryfikował wszystko.im ktoś był bardziej ę ą tym wyniki jego były słabsze.Nie chcę aby ktoś pomyślął że jestem mięsiarzem -daleki jestem od tego - i wcale ich nie bronię, ale to jest ten dreszczyk emocji nad wodą oprócz podchodzenia ryby, próby przechytrzenia jej itd.Jeśli z założenia mam nie zabierać ryby to wolę jej nie kaleczyć(chyba ze to jest rywalizacja na zawodach ).Wiele więcej sadysfakcji sprawi mi jeśli mając rybe w ręce dochodzę do wniosku że mimo wymiaru marnie wyglądała by w koszyku.TO JEST WSPANIAŁOMYŚLNOŚĆ:):):););).POZDRAWIAM
|
| |
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
| |
|
Nadawca
|
Data |
| |
Brak odpowiedzi na ten list.
Zobacz następną wiadomość.
|
|
|
| |
|
|
|