| |
Aha i jeszczo jedno poważne zastrzeżenie - opłat jednodniowych zdecydowanie nie powinni sprzedawać strażnicy łowiska. Nie taka ich rola. Bedzie sie potem delikwent tłumaczył (może i słusznie), że chodzi nad rzeką i szuka strazników, żeby zapłacić. To zły pomysł.
Pzdr,
Darek
|