Odp: Łowienie jest do d**y!!! Co wy w tym widzicie???
: : nadesłane przez
Grzes D. (postów: ) dnia 2003-12-08 10:52:06 z *.kielce.sint.pl
Co widze w lowieniu?
Nic prostszego. Widze piekny wschod slonca nad jedna z naszych pieknych rzek, widze jak nad ranem laka budzi sie do zycia, pszczolki zaczynaja pracowac, koniki polne skacza po lace. Siadam nad moja rzeka zakladam przynete i widze jak za jakims robalem goni kleń (niestety nie mam blisko nad rzeki pstragowe dlatego wlasnie klenie lowie najczesciej). Na plyciznie baraszkuja jelce a to wszystko dzieje sie w tak absolutnej ciszy, ze niegdy takiej nie doswiadczysz nawet grajac w bierki w pomieszczeniu dzwiekoszczelnym. Jezeli liczyles na rybie mieso to polecam dzial rybny w najblizszym hipermarkecie. W wedkarstwie chodzi o kontakt z przyroda. Dzika rzeka z daleka od miasta ryba mucha i ty. To wlasnie widze w wedkarstwie i to pokaze mojemu synowi. Ta cala otoczka jest wazniejsza niz powrot do domu z wiadrem ryb. Czujesz jak jestes czescia ekosystemu. Swiadoma czescia bo starasz sie go zrozumiec i nie robic mu krzywdy. Dla mnie osobiscie widok ladnej ryby w wodzie jest wiecej wart niz widok rybiego miesa chocby bylo podane w najlepszej knajpie:).
To co widzimy zalezy w duzej mierze od tego jak patrzymy bedac nad rzeka.
Ponadto ze widzimy to czesto tez slyszymy. Np siedzac w nocy na glowce Wislanej mozna wiele ciekawych rzeczy uslyszec pomijam juz widok nieba z milionami gwiazd.
Np. Jadac kiedys na pomorze noca (oczywiscie na ryby) widzialem prawdziwa zorze polarna. Zrobilem kilka zdjec wiec jak ci sie znudza bierki to napisz do mnie a wysle ci je zebys mogl zobaczyc co straciles.
Pozdrawiam i zycze milego grania w bierki
Grzes D.