Odp: Poszukuje organizatora imprez wedkarskich
: : nadesłane przez
Przemek (postów: ) dnia 2003-12-02 22:16:39 z *.chello.pl
Panie Stanisławie!
Jako Fishing Guide powinien posiadać pa trochę większe poczucie humoru! Nie ma się przecież o co złościć... To że nie opanował pan języków obcych nie jest także powodem do wstydu, sam zna pan na pewno dużo gorszych powodów. Poza tym jesteśmy w Polsce a w Polsce mówi się po polsku. Jak ktoś nie rozumie to niech się nauczy! To bardzo szlachetne i patriotyczne podejście do sprawy.
W ustach takiego autorytetu jak pan słowo "upierdliwiec" traktuję jako przejaw głęboko jednak ukrytego poczucia humoru i wiem że nie chciał mnie pan obrazić.
Nie podejmuję się tłumaczenia pańskiego artykułu o krótkiej nimfie gdyż jestem zbyt słabym wędkarzem i nie rozumiem tego o czym pan tam pisze, trudno więc jest mi tłumaczyć język mi obcy na język obcy.
Domyślił się pan że nie jestem piękny - punkt dla pana. Ma pan szczęście że należy pan do nielicznego grona bardzo przystojnych mężczyzn i nie zaznał pan nigdy przykrości bycia obiektem drwin i docinek.
Żeby nie przyszło panu do głowy iż znów chcę pana urazić - przyrzekam, że nie jest to moim celem.
Toczyła się tu niedawno dyskusja o szkółkach wędkarskich i kompetencjach instruktorów, czemu nie możemy porozmawiać o kompetencjach przewodników którzy jeszcze mają wodzić za sobą wędkarskich turystów z całej Europy.
Gdy mam polecić moim znajomym pana jako doświadczonego wędkarza nagradzanego wielokrotnie medalami i nagrodami muszę mieć gwarancję, że będziecie mogli razem porozmawiać - zapomnijmy o pantomimie - puszczanie oka i przysłowiowe "eee yyy" też się nie sprawdzi.
Przyznaję iż poniosło mnie z tym angielskim tekstem, za co przepraszam. Zdawałem sobie z tego sprawę iż nie będzie pan go mógł przeczytać samodzielnie, naraziłem zatem pana na stratę czasu oraz wikłanie w to osób postronnych, a mogłem to przecież wszystko napisać po polsku jak wędkarz do wędkarza, chłop do chłopa.