| |
Moim zdaniem odpowiedzialni za to są ci, których my wybraliśmy na opiekunów, strażników wód.Lecz proszę mnie źle nie zrozumieć, nie mam tu na myśli tych kilku bogu-ducha winnych strażników, którzy nie są w stanie upilnować setek km wód. Ja mam pretensje do władz postawionych trochę wyrzej z ministrami rolnictwa i ochrony środowiska na czele. Ale czego ja wymagam? Przecież widzę co się dzieje w koło i to nie tylko z rybactwem. Przez wszystkie machlojki, "lwiej" wielkości afery i innego rodzaju przekręty w Polsce nie może być lepiej. A każdy kto próbuje choćby odrobinę poprawić świat od razu okrzykniety zostaje wariatem, napaleńcem, osobnikiem porywającym się na coś nierealnego. Proszę, koledzy powiedzcie mi dlaczego tak jest?
|