| |
Jesli fundusze unijne to bzdety to prosze mi wytlumaczyc jakim cudem kraj w ktorym mieszkam-Irlandia- z zapyzialej dziury zabitej sterta desek, gdzie zaden myslacy czlowiek nie probowal zbudowac swojej przyszlosci tylko wyjerzdzal za morze,stal sie jednym z najbogatszych krajow na swiecie, gdzie standard zycia jest taki jakiego ani Pan ani ja za naszego zycia nie zobaczymy w Polsce.
Przesadzasz - Irlandia na pewno nie jest jednym z najbogatszych krajów na świecie, natomiast faktycznie skok wykonała olbrzymi. Zapominasz wszakże, że ten skok był możliwy z wielu względów. Atrakcyjnośc inwestowania (niskie podatki), lobbing olbrzymiej rzeszy emigrantów ze Stanów (chyba macie tam Microsoft i kupę innych amerykańskich firm - prawda ?) czy taki drobiazg jak język - angielski. Do tego jakże istotna, fundamentalna sprawa w zestawieniu z postkomunistyczną Polską - system wartości oparty od wieków na własności prywatnej. Tego nie trzeba ludziom wbijac w głowę, bo jest to naturalne. Tam nie ma kwiatków typu Państwowe Ogródki Działkowe, własnościowe mieszkania spółdzielcze czy księgi wieczyste, gdzie można wstecznie wpisać zastaw hipoteczny (sic!)
Moj bardzo dobry kolega pracowal dla zwiazku-bardzo dobry ichtiolog ktory kocha to co robi-dal sobie spokuj po pol roku,teraz pracuje dla prywatnego hodowcy i mam swiety spokuj i normalna godziwa wyplate .Stwierdzil ze on takich dzialan na jakie jest kladziony nacisk nie bedzie firmowal swoim nazwiskiem.
I bardzo dobrze zrobił. Popieram i gratuluję profesjonalizmu zawodowego.
I jeszcze raz powtarzam ze kasa na inwestycje w ochronie srodowiska jest tylko trzeba ruszyc glowa i ja wziasc.A jak mi ktos mowi ze to nie wykonalne to ...sorki ale jestesmy z innej planety.
Chyba jesteśmy z innej planety, powtórzę Ci drogi Adwersarzu raz jeszcze - sens ekonomiczny takiego unijnego wsparcia jest w moim przypadku żaden. Podobnie może być z inwestycjami w ochronie środowiska - stać na takie wsparcie bardzo niewielu - udział środków własnych jest bardzo duży. Do tego procedury (adwokaci), dodatkowe koszty (musisz uruchomić kredyt, czasem firmę doradczą). Moga się do tego przymierzać duże firmy bądź samorządy w celu wykonania inwestycji na dużą skalę. Hasła w stylu "ruszyć głową i wziąć" daruj sobie, jeśli chcesz się przekonać to "zrób to sam"  . Możesz mi wierzyć, że inaczej wygląda sprawa odpowiedzialności we własnej firmie, a inaczej, gdy się wykonuje pracę zleconą u pryncypała.
Pozdrawiam,
Darek
|
