Odp: Zasady.
: : nadesłane przez
marcin (postów: ) dnia 2003-11-07 00:52:20 z *.as1.sla.galway.eircom.net
Piotr ma racje we wszystkim co tu pisze.Mysmy sie takiego lowienia nauczyli nad Pasleka.Tak mysle-bo w naszym klubie zawsze bylo wiadomo gdzie kto i kiedy lowi.I nikt nigdy nie probowal przed nikogo wchodzic -umawialismy sie gdzie kto danego dnia zaczyna i gdzie ma skonczyc.Wyscig nad paro metrowej szerokosci rzeka czy 50 metrowe mijanki to jakas paranoja.Lowienie pstraga w popluczynach po kims to strata czasu.
Co do lowienia styczniowych pstragow na polnocy Polski tez go musze bronic bo ma racje.
Bardzo wiele z nich jest w doskonalej kondycji choc zdarzaja sie takie na pol padle.Jednak jesli ktos ma pod czaszka mozg to wie co z takim chudym zrobic.Przy lowieniu ryb nalezy sie kierowac rozsadkiem a nie regulaminem.Niestety rozsadnych ludzi znam niewielu...